Zatrzymanie rolników z Pyrzyc to próba ich zastraszenia, by nie kupowali polskiej ziemi. Tak prezes PiS Jarosław Kaczyński skomentował sprawę rolników z naszego regionu podejrzewanych o ustawianie przetargów.
W tym tygodniu prokuratura oskarżyła 11 rolników z Pyrzyc i pracownika Agencji Nieruchomości Rolnych o udział w grupie przestępczej zajmującej się ustawianiem przetargów na zakup ziemi. Prokuratura zarzuca oskarżonym rolnikom, że przed przystąpieniem do licytacji ustalali zwycięzcę i nie podbijali mu ceny. Taka osoba nabywała nieruchomość za tę najniższą cenę spośród 12 oskarżonych osób, 5 aresztowano, pozostali zostali zwolnieni za poręczeniem majątkowym od 30 do 60 tys. złotych.
- To bulwersujące - tak zarzuty dla zachodniopomorskich rolników komentuje Jarosław Kaczyński. - Ta sprawa ma najwyraźniej dwa aspekty. Pierwszy wiąże się ze zbliżającą się wizytą pani premier Kopacz na ziemi pomorskiej. Są obawy związane z demonstracjami. Drugi aspekt jest długookresowy i odnosi się do zagadnienia podstawowego. To zagadnienie to pytanie, kto ma kupować polską ziemię. To, co robi się w tej chwili, to nic innego jak próba zastraszenia polskich rolników, żeby nie kupowali polskiej ziemi.
TVN24/x-news
Na sobotniej konferencji Prawa i Sprawiedliwości głos zabrał też zachodniopomorski poseł PiS Joachim Brudziński. Jak mówił, razem z innymi posłami z regionu wielokrotnie interpelował w sprawie wykupu ziemi przez obcokrajowców. Nigdy jednak nie otrzymał na nie odpowiedzi.
- Ta reakcja pojawiła się w przeddzień wizyty pani premier Ewy Kopacz, tylko ta reakcja została wymierzona wobec tych, którzy bronią polskiej ziemi - stwierdził Brudziński. - Pytanie otwarte do pani premier Ewy Kopacz: czy znajdzie w sobie odwagę, żeby spojrzeć w oczy tej matce, tej żonie, której mąż dzisiaj za obronę polskiej ziemi jest prześladowany przez służby podległe pani premier i ministrom tego rządu.
Brudziński nawiązał do posiedzenia rządu, które we wtorek odbędzie się w Szczecinie. Jak powiedział, Ewa Kopacz będzie obiecywała nowe inwestycje w regionie, zamiast zająć się sprawą rolników.
Prokuratura podejrzewa 12 mężczyzn. Dwóch przyznało się do winy.
- To bulwersujące - tak zarzuty dla zachodniopomorskich rolników komentuje Jarosław Kaczyński. - Ta sprawa ma najwyraźniej dwa aspekty. Pierwszy wiąże się ze zbliżającą się wizytą pani premier Kopacz na ziemi pomorskiej. Są obawy związane z demonstracjami. Drugi aspekt jest długookresowy i odnosi się do zagadnienia podstawowego. To zagadnienie to pytanie, kto ma kupować polską ziemię. To, co robi się w tej chwili, to nic innego jak próba zastraszenia polskich rolników, żeby nie kupowali polskiej ziemi.
TVN24/x-news
Na sobotniej konferencji Prawa i Sprawiedliwości głos zabrał też zachodniopomorski poseł PiS Joachim Brudziński. Jak mówił, razem z innymi posłami z regionu wielokrotnie interpelował w sprawie wykupu ziemi przez obcokrajowców. Nigdy jednak nie otrzymał na nie odpowiedzi.
- Ta reakcja pojawiła się w przeddzień wizyty pani premier Ewy Kopacz, tylko ta reakcja została wymierzona wobec tych, którzy bronią polskiej ziemi - stwierdził Brudziński. - Pytanie otwarte do pani premier Ewy Kopacz: czy znajdzie w sobie odwagę, żeby spojrzeć w oczy tej matce, tej żonie, której mąż dzisiaj za obronę polskiej ziemi jest prześladowany przez służby podległe pani premier i ministrom tego rządu.
Brudziński nawiązał do posiedzenia rządu, które we wtorek odbędzie się w Szczecinie. Jak powiedział, Ewa Kopacz będzie obiecywała nowe inwestycje w regionie, zamiast zająć się sprawą rolników.
Prokuratura podejrzewa 12 mężczyzn. Dwóch przyznało się do winy.