Sprzed Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie pod Sejm przeszła manifestacja zorganizowana przez Komitet Obrony Demokracji. Uczestnicy wyrażali sprzeciw wobec ostatnich działań rządu.
- Jesteśmy dzisiaj razem pomimo różnic, różnorodności, różnej wrażliwości, bo Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, a nie jednej partii - przemawiał Kosiniak-Kamysz.
W manifestacji bierze udział także Barbara Nowacka ze Zjednoczonej Lewicy.
- Nie ma wolności bez poszanowania prawa, bez niezawisłych sądów, bez szanowania konstytucji, bez społeczeństwa obywatelskiego, które tym, którzy chcą wprowadzić demokraturę powie: "nie ma naszej zgody na demokraturę" - mówiła Nowacka.
Głos zabrał także szef klubo PO Sławomir Neumann.
- To nasz początek długiego marszu w obronie demokracji, który za kilka lat skończy się zwycięstwem. Chcemy bronić podstawowych praw, dorobku 26 lat Polski wolnej, niepodległej, w Europie, nowoczesnej i obywatelskiej. Tego chcemy bronić i nikomu nie damy zawłaszczyć Polski - przemawiał Neumann.
W manifestacji uczestniczyło kilka tysięcy osób. Demonstracja zakończyła się ok. 17.00. Policja w jej czasie nie odnotowała żadnych incydentów.
Przed Trybunałem Konstytucyjnym zebrała się także kontr-manifestacja środowiska narodowców i Ruchu Kontroli Wyborów.
- Bronię dzisiaj demokracji i konstytucji przed tymi rzekomymi obrońcami demokracji i konstytucji. Ponieważ zgodnie z konstytucją władza w Polsce należy do narodu, a ich reprezentantami jest Sejm, Senat i Prezydent - wyjaśnia manifestant.
Manifestacje zorganizowana przez Komitet Obrony Demokracji odbywają się także w Lublinie, Szczecinie, Bielsku-Białej, Wrocławiu, a w niedzielę w Gdańsku.
Materiał: TVN24/x-news
Materiał: TVN24/x-news