Polakom należy się prawda o Lechu Wałęsie - mówił w "Rozmowach pod krawatem" poseł PiS Leszek Dobrzyński. Zdaniem szczecińskiego polityka, należy ocenić nie tylko sam epizod współpracy z SB, ale także co później z niego wynikało w całej karierze przywódcy "Solidarności".
Poseł PiS ze Szczecina w sprawie "fałszowania" dokumentów odpowiada, że SB była profesjonalną służbą, a w latach 70. Wałęsa był tylko zwykłym robotnikiem.
- Nie sądzę, żeby na przykład w grudniu 1970 roku czy w maju 1971 Służba Bezpieczeństwa wiedziała, że ma w rękach przyszłego prezydenta Polski i jednego z najważniejszych polityków, którzy decydują - mówił Leszek Dobrzyński.
Zdaniem parlamentarzysty, należy na sprawę patrzeć całościowo.
- Żeby to wszystko ocenić, to jest cały ciąg zdarzeń, historia, która rozegrała się w ciągu ponad 46 lat. To jest historia o wiele dłuższa i obejmuje nie tylko sprawę jego współpracy, ale i jego działań w tej sprawie, jego gmatwania, jego kolejnych wersji, bo tych wersji było naprawdę wiele - mówił Dobrzyński.
W poniedziałek o godzinie 12 Instytut Pamięci Narodowej ma udostępnić dziennikarzom dokumenty dot. TW "Bolka". Zdaniem Leszka Dobrzyńskiego, cała teczka powinna być dostępna w internecie dla wszystkich chętnych.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.
Poseł PiS ze Szczecina w sprawie "fałszowania" dokumentów odpowiada, że SB była profesjonalną służbą, a w latach 70. Wałęsa był tylko zwykłym robotnikiem.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Jedna wielka sterta bzdur... chętnie bym zobaczył pana posła na SB... na wszystko by się zgodził! Oczernianie i formułowanie takich zarzutów to hańba dla posła na sejm RP!
Szanowny Panie, jako uczestnik podziemnej komisji zakładowej "Solidarność" byłem przesłuchiwany przez SB. Odmówiłem zeznań. Pozdrawiam.