Przywilejami ustawy stoczniowej trzeba objąć także podwykonawców - mówił w czwartek w Szczecinie Paweł Brzezicki. Wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej spotkał się z przedstawicielami firm z branży morskiej.
Brzezicki podkreślił, że celem ustawy nie jest wspieranie zagranicznych stoczni, które posługując się polskimi firmami, realizują swoje kontrakty.
Ustawa stoczniowa zakłada wiele ulg i przywilejów dla stoczni, które będą budować kompletne statki, m.in. wprowadza zwolnienie z podatku VAT od samego początku budowy jednostki.
- Zakłada, że te wszystkie ulgi otrzyma ten, kto w całości wyprodukuje statek, czyli jak gdyby wyklucza podwykonawców. To trzeba zmienić. To będzie zmienione, bo podwykonawcy są tu potrzebni - wyjaśniał wiceminister.
Jak mówił prof. Leonard Rozenberg, który od niedawna zasiada w radzie nadzorczej Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, ta ustawa pomoże stoczniom wschodniego wybrzeża.
- Tego się trochę boję, ponieważ ustawa ma pewne klucze, ograniczenia. Obawiam się, że w naszym rejonie bardzo mało firm, jeśli w ogóle będzie mogło, załapie się na dobro tej ustawy. Sugerowałbym zmniejszenie wysokości niezbędnych przerobów itd. To jest ustawa, która znakomicie pomoże regionowi Trójmiasta.
Projekt ustawy stoczniowej przyjął już rząd. Teraz trafi on do konsultacji społecznych. To oznacza, że ustalaniem ostatecznego kształtu ustawy zajmą się specjaliści, przedsiębiorcy i parlamentarzyści. Następnie projektem zajmie się Sejm. Nowe przepisy miałyby wejść w życie w styczniu 2017 roku.
Ustawa stoczniowa zakłada wiele ulg i przywilejów dla stoczni, które będą budować kompletne statki, m.in. wprowadza zwolnienie z podatku VAT od samego początku budowy jednostki.
- Zakłada, że te wszystkie ulgi otrzyma ten, kto w całości wyprodukuje statek, czyli jak gdyby wyklucza podwykonawców. To trzeba zmienić. To będzie zmienione, bo podwykonawcy są tu potrzebni - wyjaśniał wiceminister.
Jak mówił prof. Leonard Rozenberg, który od niedawna zasiada w radzie nadzorczej Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, ta ustawa pomoże stoczniom wschodniego wybrzeża.
- Tego się trochę boję, ponieważ ustawa ma pewne klucze, ograniczenia. Obawiam się, że w naszym rejonie bardzo mało firm, jeśli w ogóle będzie mogło, załapie się na dobro tej ustawy. Sugerowałbym zmniejszenie wysokości niezbędnych przerobów itd. To jest ustawa, która znakomicie pomoże regionowi Trójmiasta.
Projekt ustawy stoczniowej przyjął już rząd. Teraz trafi on do konsultacji społecznych. To oznacza, że ustalaniem ostatecznego kształtu ustawy zajmą się specjaliści, przedsiębiorcy i parlamentarzyści. Następnie projektem zajmie się Sejm. Nowe przepisy miałyby wejść w życie w styczniu 2017 roku.