Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) obronił w Nowym Jorku tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej organizacji WBO. Po znakomitej dwunastorundowej walce pochodzący z Wałcza pięściarz pokonał na punkty Amerykanina Steve Cunninghama (28-8-1, 13 KO).
To była trudna walka stoczona zaraz po przebytej chorobie, tym bardziej cieszy zwycięstwo - mówi bokserski mistrz świata.
- Zachorowałem na trzy tygodnie przed walką, kiedy powinienem robić dwunastorundowe sparingi. Leżałem na antybiotyku, ciężkie zapalenie oskrzeli i przez tydzień nie zrobiłem żadnego treningu. To dało się we znaki. Dziękuje bardzo kibicom, są najwspanialsi na świecie. Chciałbym jeszcze miedzy nimi tu boksować - mówił po walce Krzysztof Głowacki.
Krzysztof Głowacki odniósł 26 zwycięstwo na zawodowym ringu, nie ponosząc żadnej porażki. Pozostał jedynym polskim mistrzem świata w boksie zawodowym. Do rodzinnego Wałcza wróci już w poniedziałek.