Około setki grobów, mało odwiedzających i ani jednego stoiska ze zniczami czy kwiatami - tak jest na nowej szczecińskiej nekropolii przy ul. Bronowickiej.
Miasto oddało cmentarz do użytku w 2013 r., ale początkowo był on systematycznie podtapiany. Trzeba było wykonać dodatkowe odwodnienie. Obecnie szczecinianie zapewniają, że na tym cmentarzu jest porządek, jednak np. pan Marcin, narzeka na brak stoisk ze zniczami.
- Nie ma ani jednego punktu sprzedaży zniczy, nie ma nic związanego z tym dniem. Temat jest bardzo mocno niedopracowany - podkreśla pan Marcin.
Handel kwitnie za to przy Cmentarzu Centralnym. Oprócz chryzantem i zniczy, można kupić oscypki, kiełbasę z grilla, kawę i herbatę.
- Oscypek z grilla, pajda chleba ze swojskim smalcem plus ogóreczek. Ludzie przyjeżdżają z różnych części Polski i chętnie korzystają - mówi sprzedawczyni.
Przy Cmentarzu Centralnym miasto sprzedało ponad 250 miejsc pod handel. W Dąbiu - przeszło 30, a w Zdrojach - 19.
- Nie ma ani jednego punktu sprzedaży zniczy, nie ma nic związanego z tym dniem. Temat jest bardzo mocno niedopracowany - podkreśla pan Marcin.
Handel kwitnie za to przy Cmentarzu Centralnym. Oprócz chryzantem i zniczy, można kupić oscypki, kiełbasę z grilla, kawę i herbatę.
- Oscypek z grilla, pajda chleba ze swojskim smalcem plus ogóreczek. Ludzie przyjeżdżają z różnych części Polski i chętnie korzystają - mówi sprzedawczyni.
Przy Cmentarzu Centralnym miasto sprzedało ponad 250 miejsc pod handel. W Dąbiu - przeszło 30, a w Zdrojach - 19.