Nie mam podstaw, aby nie wierzyć w ekspertyzy IPN - przyznał na naszej antenie w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" Andrzej Milczanowski.
- To przecież były dramatyczne okoliczności. Robotnik z rodziną, dziećmi, przywódca strajkowy, zatrzymany po prostu uległ presji sytuacyjnej i zaplątał się - tłumaczył Milczanowski.
Andrzej Milczanowski mimo wszystko broni jednak byłego prezydenta. Jego zdaniem Wałęsa wykazał się hartem ducha podczas strajków w 1980 roku oraz postawą w okresie internowania w Arłamowie.
- O ocenie człowieka decyduje bilans jego dokonań. Aktywa i pasywa. Moim zdaniem ten bilans jest zdecydowanie korzystny - uważa Milczanowski.
Instytut Pamięci Narodowej opublikował dziś ekspertyzę grafologiczną potwierdzającą autentyczność podpisów Lecha Wałęsy i jego pismo na 29 donosach. Jedenaście doniesień było napisanych przez kogoś innego, ale widniał pod nimi podpis TW "Bolka".
"Posłuchaj Radio Szczecin na Wieczór".
Były minister spraw wewnętrznych i działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL-u przyznał, że Lech Wałęsa współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa w latach 70.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Mlczanowski-powiedz odrobine o magdalence-okrągłym stole , grubej kresce oraz obaleniu Olszewskiego
Czyli jednym słowem, sportowiec stosował doping, ale dzięki temu zdobył wiele medali.
P.S.
Szkoda, że nazwisko pana ministra pojawia się w mediach w kontekście wyrwania, przez prezydenta Wałęsę, wielu stron z teczki TW Bolka.