ection>
Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Najbliższe wybory samorządowe mają odbyć się w listopadzie 2018 roku. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin/Archiwum]
Najbliższe wybory samorządowe mają odbyć się w listopadzie 2018 roku. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin/Archiwum]
Samorządowcy nie wyjdą na ulice - stwierdzili zgodnie goście "Kawiarenki Politycznej" w Radiu Szczecin, mimo że większości nie podobają się rządowe propozycje wyborcze.
Chodzi o wsteczną dwukadencyjność dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, wysoki próg wyborczy, który ogranicza wejście do samorządów mniejszych komitetów czy zabranie możliwości startu komitetom niezależnym.

Jak mówił Andrzej Niedzielski z Platformy Obywatelskiej, wprowadzenie rządowych zmian spowoduje ograniczenie niezależności. - Będą zyskiwali ci, którzy mają poparcie silnych partii. Dlatego jest oburzenie ludzi. Jeżeli coś dobrze funkcjonuje, to poprawiajmy, a nie rujnujmy - podkreślał Niedzielski.

Andrzej Durka z Polskiego Stronnictwa Ludowego mówił z kolei, że nie wszystkie rządowe pomysły są złe. - Te próby, które prezentuje się na dzisiaj: czy jedna tura wyborów, czy dwukadencyjność, przeciwko której wcale - myślę - nikt z nas nie jest. Niech ona będzie, ale zacznijmy od teraz - tłumaczył Durka.

Za dwukadencyjnością opowiada się także Kukiz'15. Mariusz Kuchta z ugrupowania wyjaśniał, dlaczego dotychczasowe rozwiązania nie są dobre. - Mam kontakt z wieloma młodymi ludźmi w Ruchu Kukiza, którzy mają ambicje polityczne, chcą wiele zrobić i gdzieś tam stykają się ze ścianą. Jak może konkurować ktoś, kto nawet ma poparcie społeczne, ale jest społecznikiem i nie jest zaangażowany w jakiekolwiek układy polityczne, z wielkimi partiami politycznymi, za którymi idą pieniądze? - komentował Kuchta.

Dorota Konkolewska z .Nowoczesnej przekonywała tymczasem, że każdy ma szansę na wygranie wyborów, niezależnie czy stoi za nim duża partia, czy niewielkie ugrupowanie. - Taka osoba zawsze ma poparcie mieszkańców, którzy oddają na nią głos. Tutaj nie ma się czego obawiać. Dlatego że nawet jeżeli jest kandydat z jakiegokolwiek ugrupowania politycznego, który ma za sobą sztab ludzi i idą za tym pieniądze, to kandydat, który jest spoza partii, a cieszy się dużym zaufaniem społecznym i przede wszystkim jest dobrym organizatorem, dobrym gospodarzem, ma szanse - mówiła Konkolewska.

Rządowych planów bronił Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości. - My uważamy, że samorząd dobrze funkcjonuje. Natomiast dużą nieprawidłowością jest wieczne prawo wójta, burmistrza czy prezydenta do funkcjonowania. W tej chwili scena samorządowa jest zabetonowana dla młodych ludzi, którzy chcieliby się realizować. Trzeba otwierać się na młodych i nowych - oceniał Jach.

Ustawa zmieniająca ordynację wyborczą może wejść w życie jeszcze w tym roku. Najbliższe wybory samorządowe mają odbyć się w listopadzie 2018 roku.
Jak mówił Andrzej Niedzielski z Platformy Obywatelskiej, wprowadzenie rządowych zmian spowoduje ograniczenie niezależności.
Andrzej Durka z Polskiego Stronnictwa Ludowego mówił z kolei, że nie wszystkie rządowe pomysły są złe.
Za dwukadencyjnością opowiada się także Kukiz'15. Mariusz Kuchta z ugrupowania wyjaśniał, dlaczego dotychczasowe rozwiązania nie są dobre.
Dorota Konkolewska z .Nowoczesnej przekonywała tymczasem, że każdy ma szansę na wygranie wyborów, niezależnie czy stoi za nim duża partia, czy niewielkie ugrupowanie.
Rządowych planów bronił Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty