Rzeka Ina po ostatnich opadach deszczu wystąpiła z brzegów i zalewa okoliczne pola oraz łąki należące do Agrofirmy Witkowo pod Stargardem. To przez brak konserwacji brzegu i wałów ochronnych Iny.
- Szacujemy, że pod wodą jest 1500-1700 hektarów. Przyjdzie nam wybić dziewięć tysięcy sztuk bydła. Teraz musimy "włożyć" w te łąki, jeśli podejmiemy decyzję, kilkanaście milionów złotych. Zamiast przeznaczyć pieniądze na inwestycje, to będziemy musieli "włożyć" je w łąki i nie wiemy co będzie za pół roku, rok - mówi Ilnicki.
W czwartek na zatopione łąki Agrofirmy Witkowo przyjechała i oceniała straty komisja powołana przez wojewodę zachodniopomorskiego. W jej skład weszli specjaliści z: Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego z Barzkowic, Urzędów Gmin ze Stargardu i Warnic. Wyniki będą znane za dwa tygodnie.
Spółdzielcza Agrofirma Witkowo jest producentem żywności. Plony ze swoich pól i łąk przeznacza na produkcję pasz dla zwierząt z własnej hodowli, z nich zaś wytwarza we własnej przetwórni mięsnej produkty.