"Z dużym doświadczeniem", ale też "kontrowersyjny" czy "z partyjniacką karierą" - w takich słowach goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin komentowali kandydaturę Sławomira Nitrasa na prezydenta Szczecina. To wspólny, bo Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej pretendent do tego urzędu.
Zdaniem Artura Pomianowskiego z .Nowoczesnej, Nitras jest doświadczoną osobą. - W Polsce był doradcą premier i wielokrotnie był posłem. Był też europosłem - wymieniał Pomianowski.
Sławomir Nitras na swoim koncie ma cofanie na niemieckiej autostradzie czy celowe kłamstwo wyborcze w 2006 roku. Według przewodniczącego PO w zachodniopomorskim sejmiku Andrzeja Niedzielskiego, to go jednak nie dyskwalifikuje. - Nikt z nas nie jest osobą, która podąża tylko idealną drogą. Mogą zdarzać się różne rzeczy - mówił Niedzielski.
W opinii posła Prawa i Sprawiedliwości Artura Szałabawki, takie wydarzenia jak przeszukiwanie ław sejmowych nie wpływają pozytywnie na wizerunek Nitrasa. - To są też takie nieprzyjemne rzeczy dla mnie, jako posła z województwa zachodniopomorskiego, gdzie później w Sejmie inni posłowie używają takiego określenia jak "zanitrasić" - mówił Szałabawka.
W ocenie Kamila Frelichowskiego z Kukiz'15, kariera kandydata Platformy i .Nowoczesnej jest przykładem układu politycznego. - Dla mnie zastanawiające jest to, że zaraz po zakończeniu studiów pan Nitras został dyrektorem biura ówczesnego wojewody koszalińskiego. Tutaj widać, że kariera jest iście partyjniacka - komentował Frelichowski.
"Wybiegiem do przodu" nazwał kandydaturę Sławomira Nitrasa poseł Wolnych i Solidarnych Sylwester Chruszcz. - To jest taka ruletka i postawienie wysokiej kwoty na niepewnego konia, który zapowiada się, że będzie walczył. Jest to ryzykowny ruch - mówił Chruszcz.
Zgodnie z zapowiedzią, w przypadku wygranej Nitrasa wiceprezydentem Szczecina zostanie Przemysław Słowik z .Nowoczesnej. Wybory samorządowe odbędą się jesienią.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
Sławomir Nitras na swoim koncie ma cofanie na niemieckiej autostradzie czy celowe kłamstwo wyborcze w 2006 roku. Według przewodniczącego PO w zachodniopomorskim sejmiku Andrzeja Niedzielskiego, to go jednak nie dyskwalifikuje. - Nikt z nas nie jest osobą, która podąża tylko idealną drogą. Mogą zdarzać się różne rzeczy - mówił Niedzielski.
W opinii posła Prawa i Sprawiedliwości Artura Szałabawki, takie wydarzenia jak przeszukiwanie ław sejmowych nie wpływają pozytywnie na wizerunek Nitrasa. - To są też takie nieprzyjemne rzeczy dla mnie, jako posła z województwa zachodniopomorskiego, gdzie później w Sejmie inni posłowie używają takiego określenia jak "zanitrasić" - mówił Szałabawka.
W ocenie Kamila Frelichowskiego z Kukiz'15, kariera kandydata Platformy i .Nowoczesnej jest przykładem układu politycznego. - Dla mnie zastanawiające jest to, że zaraz po zakończeniu studiów pan Nitras został dyrektorem biura ówczesnego wojewody koszalińskiego. Tutaj widać, że kariera jest iście partyjniacka - komentował Frelichowski.
"Wybiegiem do przodu" nazwał kandydaturę Sławomira Nitrasa poseł Wolnych i Solidarnych Sylwester Chruszcz. - To jest taka ruletka i postawienie wysokiej kwoty na niepewnego konia, który zapowiada się, że będzie walczył. Jest to ryzykowny ruch - mówił Chruszcz.
Zgodnie z zapowiedzią, w przypadku wygranej Nitrasa wiceprezydentem Szczecina zostanie Przemysław Słowik z .Nowoczesnej. Wybory samorządowe odbędą się jesienią.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Nikt z nas nie jest osobą, która podąża tylko idealną drogą. Mogą zdarzać się różne rzeczy - mówił Andrzej Niedzielski z PO.
W opinii posła Prawa i Sprawiedliwości Artura Szałabawki, takie wydarzenia jak przeszukiwanie ław sejmowych nie wpływają pozytywnie na wizerunek Nitrasa.
W ocenie Kamila Frelichowskiego z Kukiz'15, kariera kandydata Platformy i .Nowoczesnej jest przykładem układu politycznego.