Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Woda i alkohol to śmierć - tak tłumaczy sytuację na szczecińskich bulwarach Jacek Kleczaj ze szczecińskiego WOPR. Szczecińscy radni mają we wtorek zdecydować, czy będzie można legalnie pić piwo nad Odrą.
Szef ratowników przeciwko piciu na bulwarach nie ma nic przeciwko pod warunkiem, że pijący będą robić to z głową - mówi Jacek Kleczaj. - Ta woda nie jest sprawdzona i nie jest przygotowana. Do młodych ludzi, którzy skaczą na głowę mogą powiedzieć tylko tyle, że średnio w roku mamy około 300 wypadków łodzi i sprzętu pływającego, który zderza się z przeszkodą płynącą wodą, której nie widać.

Kleczaj apeluje do wszystkich, którzy skaczą do wody. - Wydaje się nam wszystkim, że jesteśmy Europejczykami i czas najwyższy, żebyśmy się zaczęli zachowywać jak Europejczycy. Jestem może brutalny, ale powiem tak: na głupotę nie ma rady - stwierdził Kleczaj.

Na swoim Facebooku WOPR-owcy opublikowali częściowy raport z weekendowych interwencji. Aż siedmiokrotnie ratownicy wypływali z bazy do pływających w rzece ludzi. Nikt jednak nie potrzebował pomocy, a żadna z tych sytuacji nie była wypadkiem. W sumie około dziesięciu osób postanowiło wskoczyć do wody i w niej popływać. Każde wypłynięcie do interwencji na bulwarach kosztuje WOPR prawie tysiąc złotych.

Część pływaków-amatorów zdążyła uciec z bulwarów zanim przypłynęły służby, ale kilkoro złapanych na gorącym uczynku trafiło w ręce policjantów. Ratownicy przypominają, że kąpiele w Odrze przy bulwarach w centrum Szczecina są nie tylko niebezpieczne, ale przede wszystkim zabronione. Przepływają tamtędy barki i statki, poza tym woda ma silny nurt, który może porwać pływaka. Stąd apel WOPR-owców, by - zwłaszcza po alkoholu - zachować rozwagę i nie wskakiwać do wody.

W ciągu trzech dni szczecińskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe interweniowało prawie 20 razy tylko na nadodrzańskich bulwarach.
Relacja Dawida Siwka.
Szef ratowników przeciwko piciu na bulwarach nie ma nic przeciwko pod warunkiem, że pijący będą robić to z głową - mówi Jacek Kleczaj.
Kleczaj apeluje do wszystkich, którzy skaczą do wody.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty