Maszt Maciejewicza stanie na szczecińskiej Łasztowni, jeszcze przed tegorocznymi Dniami Morza - informuje miasto.
To pierwszy etap robót - wszystkie mają się zakończyć na przełomie maja i czerwca, wówczas 30-tonowy maszt finalnie stanie w nowym miejscu.
Ten wysoki na 30 metrów, dźwig bomowy ze statku "Kapitan Maciejewicz" przez ćwierć wieku, do marca 2013 roku stał przy głównej trasie wjazdowej do Szczecina, później został zdemontowany ze względu na zły stan techniczny.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
HANBA!!!! ZDRADA!!! KOMU USLUGUJE DZISIEJSZA WLADZA????????
a zamiast masztu następna fryga ?
Ech, kupa ten Szczecin. Wszystko robią pod siebie, nic dla mieszkańców.
Zero wizytówki na żadnym wjeździe - zwykłe byle jakie miasto.
Było fajnie, nie.. musi być inaczej, Łasztownia niedługo pod naporem cudów tam budowanych się zapadnie do Odry i tyle tego będzie - Katastrofa budowlana!
Nie nazywajmy tego powrotem. To tak, jakby rodowity mieszkaniec Szczecina po swoim pobycie w sanatorium wrócił do...Poznania. Brak słów, ale czego się spodziewać, jeśli decyzje podejmują osoby, które nie są emocjonalnie związane ze Szczecinem, nie czują jego klimatu, a przede wszystkim, chyba się tu nie urodziły, bo taką decyzję mogły podjąć wyłącznie osoby nie szanujące tradycji i historii tego miasta.
Porażka! Jaki powrót? To tak jakby posadzić sosnę w lesie iglastym. Rzeczywiście, osoby zarządzające miastem i obiektami muzealnymi (a takim jest "Masz Maciejewicza") nie szanują tradycji, nie czują klimatu miasta portowego, nie obchodzi ich wizerunek Szczecina. Nieraz w ogólnopolskich programach quizowych ktoś klapnie, że Szczecin leży nad morzem. Obecnie rządzący Szczecinem na siłę chcą udowodnić, że to nie prawda. Jakby bycie miastem morskim było ujmą.