Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Wojciech B. to były prezes Towarzystwa Finansowego Silesia, które po upadku Stoczni Szczecińskiej Nowa przejęło tereny stoczniowe. Sąd skazał go na 5 lat więzienia za niegospodarność. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Wojciech B. to były prezes Towarzystwa Finansowego Silesia, które po upadku Stoczni Szczecińskiej Nowa przejęło tereny stoczniowe. Sąd skazał go na 5 lat więzienia za niegospodarność. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Na ławie oskarżonych powinny zasiąść też osoby, które nadzorowały pracę Wojciecha B., czyli ówczesny minister i wiceminister skarbu państwa. Tak komentuje wyrok katowickiego sądu poseł PiS, Krzysztof Zaremba, który podówczas złożył do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie.
Wojciech B. to były prezes Towarzystwa Finansowego Silesia, które po upadku Stoczni Szczecińskiej Nowa przejęło tereny stoczniowe. Sąd skazał go na 5 lat więzienia za niegospodarność.

- Cieszę się z tego wyroku; uważam, że i tak jest za niski, bo powinien być odstraszający dla wszystkich, którzy w przyszłości w Polsce, na zamówienie chcieliby niszczyć sektor przemysłu. Ale to nie jest jedyne: przecież pan B. nad sobą miał ludzi, którzy dawali mu umocowanie; przypomnę jeszcze raz: Grad, Gawlik i Dąbrowski. Ten ostatni był wczesnym szefem Agencji Przemysłu - wyliczał Zaremba.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że w tym czasie amerykański inwestor chciał odkupić tereny po Stoczni i wznowić tam produkcję. Do finalizacji umowy jednak nie doszło.

- Oferta Amerykanów była ważna przez 30 dni, oni zadali proste pytania: jakie składniki majątkowe, za ile, w jakim czasie? Podstawowe rzeczy. Oni, oczywiście, tej odpowiedzi nie dostali, oferta wygasła. Wiadomym było, że jest polityczny nacisk na to, żeby w Polsce nie było przemysłu stoczniowego - ocenia poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Sąd Apelacyjny w Katowicach stwierdził, że były prezes Silesii bezprawnie podpisał umowę z firmą Kraftport na dzierżawę najważniejszych terenów stoczniowych - 11 hektarów terenu, czym naraził Silesię na stratę około 36 mln złotych. Firma Kraftport miała kapitał założycielski w wysokości 5 tys. złotych i zajmowała się ocieplaniem budynków.
- Cieszę się z tego wyroku; uważam, że i tak jest za niski, bo powinien być odstraszający dla wszystkich, którzy w przyszłości w Polsce, na zamówienie chcieliby niszczyć sektor przemysłu. Ale to nie jest jedyne: przecież pan B. nad sobą miał ludzi, którzy
- Oferta Amerykanów była ważna przez 30 dni, oni zadali proste pytania: jakie składniki majątkowe, za ile, w jakim czasie? Podstawowe rzeczy. Oni, oczywiście, tej odpowiedzi nie dostali, oferta wygasła. Wiadomym było, że jest polityczny nacisk na to, żeby

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty