Opony, stare meble, fragmenty karoserii i setki butelek - to i... wiele więcej znaleźli w Puszczy Bukowej wolontariusze.
Kilkudziesięciu sprzątało w sobotę fragment Puszczy Bukowej przy ulicy Mącznej w Zdrojach. Akcję zorganizowało stowarzyszenie "Serce Puszczy".
- To jest mój drugi worek, dopiero zaczęliśmy, więc myślę, że nie na pewno nie ostatni. - Chcemy, żeby zwierzątka nie jadły śmierci. - Myślę, że powinno się dbać o las, to są naturalne płuca miasta - mówili uczestnicy sprzątania.
- Zwerbowaliśmy ludzi do sprzątania. Mam nadzieję, ze ta akcja będzie cykliczna. Segregujemy od razu śmierci - szkło do szkła, plastik do plastiku. Ludzie wyrzucają dosłownie wszystko to, co mają w domach - sprzęt RTV i AGD. Tostery, wanienki dla dzieci, mikrofale, butelki plastikowe czy gruz. Gruzu niestety nie możemy zabrać teraz - mówi Kamil Adamowicz, prezes stowarzyszenia "Serce Puszczy".
W ramach sprzątania Puszczy Bukowej, wolontariusze wynieśli w sobotę z lasu ponad 100 worków wypełnionych śmieciami.
- To jest mój drugi worek, dopiero zaczęliśmy, więc myślę, że nie na pewno nie ostatni. - Chcemy, żeby zwierzątka nie jadły śmierci. - Myślę, że powinno się dbać o las, to są naturalne płuca miasta - mówili uczestnicy sprzątania.
- Zwerbowaliśmy ludzi do sprzątania. Mam nadzieję, ze ta akcja będzie cykliczna. Segregujemy od razu śmierci - szkło do szkła, plastik do plastiku. Ludzie wyrzucają dosłownie wszystko to, co mają w domach - sprzęt RTV i AGD. Tostery, wanienki dla dzieci, mikrofale, butelki plastikowe czy gruz. Gruzu niestety nie możemy zabrać teraz - mówi Kamil Adamowicz, prezes stowarzyszenia "Serce Puszczy".
W ramach sprzątania Puszczy Bukowej, wolontariusze wynieśli w sobotę z lasu ponad 100 worków wypełnionych śmieciami.