Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Zaciągniecie kredytu komercyjnego na budowę nowej siedziby pogotowia ratunkowego w Szczecinie może spowodować, że Wojewódzka Stacja straci płynność finansową - takiego scenariusza obawiają się związkowcy z Solidarności.
Nowy obiekt kosztować będzie 52 miliony złotych. Połowę kosztów przekaże rząd. Natomiast władze województwa dołożą 11 milionów złotych.

Tym samym Pogotowie Ratunkowe musi zaciągnąć jeszcze 15 mln złotych kredytu, stąd obawy - mówi Dariusz Mądraszewski z "Solidarności" Pogotowia Ratunkowego.

- Nie jesteśmy szczęśliwi z powodu tego kredytu. Obawiamy się [utraty - przyp. red.] płynności finansowej. To, co usłyszeliśmy na Sejmiku, ze część kredytu będzie spłacana poprzez sprzedaż Wojska Polskiego i inne ruchy ze strony marszałka, ale na razie są to słowa, obietnice - ocenia Mądraszewski.

To kolejne obciążenie dla Pogotowia - dodaje przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność, Mieczysław Jurek.

- Nie pozwolimy na to, żeby zakład budżetowy o strategicznym znaczeniu, który w dużym stopniu decyduje o zdrowiu był podwójnie obciążany: z jednej strony zero dotacji z tytułu dodatkowych kosztów spowodowanych Covidem i z drugiej strony - obciążenie zakładu ogromnym kredytem komercyjnym. Obsługa i spłata tego kredytu może spowodować, że na wiele rzeczy dla pracowników nie starczy - przewiduje Mieczysław Jurek.

Związkowcy oskarżają władze województwa o to, że zwlekały z inwestycją tak długo, aż koszty budowy się podwoiły.
- Nie jesteśmy szczęśliwi z powodu tego kredytu. Obawiamy się [utraty - przyp. red.] płynności finansowej. To, co usłyszeliśmy na Sejmiku, ze część kredytu będzie spłacana poprzez sprzedaż Wojska Polskiego i inne ruchy ze strony marszałka, ale na razie są to słowa, obietnice - ocenia Mądraszewski.
- Z jednej strony zero dotacji z tytułu dodatkowych kosztów spowodowanych Covidem i z drugiej strony - obciążenie zakładu ogromnym kredytem komercyjnym. Obsługa i spłata tego kredytu może spowodować, że na wiele rzeczy dla pracowników nie starczy - przewiduje Mieczysław Jurek.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty