Pierwszą mogliśmy obserwować na początku października. Kolejna będzie dopiero 30 listopada, a ostatnią w tym roku będziemy widzieć 30 grudnia.

„Niebieski Księżyc”, bo tak w astronomii określa się to zjawisko zdarza się średnio raz na 2,5 roku, jednak w tym roku będzie to o tyle wyjątkowe, że będziemy mogli obserwować je na całym świecie niezależnie od szerokości geograficznej, właśnie nocą 31 października. Ostatni raz takie wydarzenie miało miejsce w 1944.

Wiele portali internetowych podaje tą informację, jako wydarzenie astronomiczne, wyjątkowe zjawisko, które nie codziennie gości na wieczornym niebie. W związku z tym zwróciliśmy się z pytaniem do PTMA w Szczecinie, czy rzeczywiście jest to wydarzenie w sensie astronomicznym.

- Ta druga pełnia w tym miesiącu nie jest niczym wyjątkowym dla astronomii. Miesiąc kalendarzowy jest dłuższy niż okres obrotu księżyca wokół Ziemi, dlatego też raz na jakiś czas przypadają dwie pełnie w jednym miesiącu. To kwestia umowy społecznej jaką jest nasz sposób mierzenia czasu – mówi Paweł Szkaplewicz ze szczecińskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.

- Każdy wie, że miesiące mają różną liczbę dni, np. luty ma o wiele mniej niż inne. Jednak Księżyc porusza się niezwykle regularnie, jak na te wszystkie nasze ludzkie sposoby mierzenia czasu - dodaje Łukasz Drzewoszewski, także członek PTMA.

Okres obrotu Księżyca wokół Ziemi to 27,3 dni, pełnia natomiast gości na naszym niebie co 29,5 dni. Różnica ta jest wynikiem obrotu naszej planety wokół Słońca. Co wiąże się z innym kątem padania promieni słonecznych na Księżyc po pełnym jego obrocie wokół naszej planety.

A czas jest jedynie formą pewnej umowy, w której kosmos jest punktem wyjścia.

I właśnie dlatego zaobserwowanie drugiej pełni w miesiącu może być fascynujące.