Znicze mogą poczekać do przyszłego roku, ale co z kwiatami? - pytają rozgoryczeni sprzedawcy.
Piątkowa decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy jest dla nich wyjątkowo bolesna, bo zostali z żywym towarem, którego nie będą mieli okazji sprzedać.
- Nie wiem czy mamy zupę ugotować z tego, czy w skarpy powkopywać? Kwiaty to nie są znicz, że można sprzedać za rok. - W tym roku zaskoczył nas rząd, takie decyzje podejmuje się wcześniej, nie na ostatnią chwilę, Tu dowiedzieliśmy się na kilka godzin przed wszystkim, że nic z tego. - Wydaje mi, że można było zrobić jakieś ewentualnie limity - wejść i wyjść osób odwiedzających cmentarze. Znaczące zamknięcie jednak pokrzyżowało zupełnie plany handlu detalicznego - mówili sprzedawcy.
- Nie wiem czy mamy zupę ugotować z tego, czy w skarpy powkopywać? Kwiaty to nie są znicz, że można sprzedać za rok. - W tym roku zaskoczył nas rząd, takie decyzje podejmuje się wcześniej, nie na ostatnią chwilę, Tu dowiedzieliśmy się na kilka godzin przed wszystkim, że nic z tego. - Wydaje mi, że można było zrobić jakieś ewentualnie limity - wejść i wyjść osób odwiedzających cmentarze. Znaczące zamknięcie jednak pokrzyżowało zupełnie plany handlu detalicznego - mówili sprzedawcy.
- Serdecznie zapraszamy wszystkie osoby, które mają do sprzedania kwiaty czy znicze do umieszczania postów w grupie. Będziemy zachęcać do ich kupowania. Kwiaty mogą przecież poczekać przez parę dni. Znicze - tym bardziej. Spróbujmy wspólnie to zorganizować, żeby straty były jak najmniejsze - apeluje członkini grupy, Barbara Markowska.
Grupa "Pomóżmy tym, którzy pomagają-Szczecin" liczy ponad 3 tys. członków.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek napisał natomiast na Facebooku, że przedsiębiorcy będą mogli nieodpłatnie handlować w okolicach cmentarzy do przyszłej niedzieli. Władze Kołobrzegu i Rywala zapowiedziały natomiast, że odkupią od handlarzy chryzantemy.
W sobotę rząd zapowiedział wsparcie dla poszkodowanych przedsiębiorców. Pierwsza transza ma wynieść 180 milionów złotych.
W sobotę rząd zapowiedział wsparcie dla poszkodowanych przedsiębiorców. Pierwsza transza ma wynieść 180 milionów złotych.
- Serdecznie zapraszamy wszystkie osoby, które mają do sprzedania kwiaty czy znicze do umieszczania postów w grupie. Będziemy zachęcać do ich kupowania. Kwiaty mogą przecież poczekać przez parę dni. Znicze - tym bardziej. Spróbujmy wspólnie to zorganizować, żeby straty były jak najmniejsze - apeluje członkini grupy, Barbara Markowska.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Rzadko mi się to zdarza ale pochwalę p. Prezydenta Krzystka za podjętą decyzję. Na przyszłość proponuję p. Prezydentowi aby nie kierował się we wpisach w mediach społecznościowych emocjami ale rozsądkiem . Rozumiem że podejmowanie decyzji w 400 tys. Szczecinie jest odpowiedzialne i trudne ale podobna sytuacja jest z odpowiedzialnością za 40 mln. mieszkańców Polski ! Decyzje są trudne i podejmowane odpowiedzialnie w krótkim czasie ; a p. Panie Prezydencie jako osoba Kierująca Sztabem Kryzysowym w Szczecinie powinien mieć tego pełną świadomość ; życie i zdrowie człowieka jest najważniejsze...
no tak musimy pochwalić premiera Morawieckiego za ten pierwszy krok ! samorząd się nie umywa.