W ciągu ostatniego dnia odnotowano w Niemczech 21 i pół tysiąca nowych zakażeń koronawirusem. To kolejny z rzędu dobowy rekord od wybuchu pandemii.
Zdaniem lekarzy deficyt pielęgniarzy jest największym problemem w zagwarantowaniu należytej opieki pacjentom zakażonym koronawirusem. Jak wyjaśnia szef Zrzeszenia do spraw Medycyny Intensywnej i Ratunkowej Uwe Janssens, w niemieckich szpitalach jest wprawdzie jeszcze wystarczająca liczba łóżek i respiratorów, ale to niewiele znaczy, gdy jednocześnie brakuje około 4 tysięcy osób, które powinny się zająć chorymi.
"Już teraz na trzech pacjentów przypada tylko jeden pielęgniarz. Wobec tego szpitale, trzymające się obowiązujących norm, są zmuszone do likwidacji łóżek" - powiedział Uwe Janssens.
Tymczasem związek zawodowy lekarzy Marburger Bund przestrzega przed uleganiem złudzeniu, że chaotyczna sytuacja na oddziałach intensywnej terapii jest jedynym kryterium oceny skuteczności walki z koronawirusem.