Pod koniec czerwca, 4-letnia Amelka i 5-letni Sebastian, wypadli z okna wieżowca na 9. piętrze. Dzieci poniosły śmierć na miejscu. W chwili wypadku, matka była w domu - w pokoju obok, karmiła pozostałe, jeszcze młodsze dzieci.
Koszalińska prokuratura uznała, że doszło do nieszczęśliwego wypadku - nie doszło do przestępstwa, ani nie było błędów w opiece.