- Kiedy tylko będę mógł, natychmiast się zaszczepię - deklaruje Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.
- Chcąc się czuć wolnym i swobodnym, to zrobię to natychmiast dla siebie, ale również po to, aby dać przykład tym, którzy wątpią teraz. Kiedy problem koronawirusa się pojawił, to moim największym marzeniem było doczekać, aż pojawi się antidotum na tę chorobę. Tym antidotum jest szczepionka - tłumaczy Żmurkiewicz.
Prezydent Świnoujścia zaznacza, że nie ma żadnych wątpliwości co do słuszności swojego wyboru.
- Trzeba po prostu dać wiarę tym, którzy ciężko nad tym pracują i się znają. Całe zespoły ludzi ciężko pracuje, żeby stworzyć coś, co ma nam pomóc. Jeśli mam ten środek i mam potwierdzenie, że to pomaga, do tego szczepią się mądrzejsi ludzie ode mnie, to dlaczego ja mam mieć wątpliwości? - dodaje Żmurkiewicz.
W Świnoujściu szczepienia rozpoczęły się we wtorek. Do miejscowego szpitala trafiło 150 szczepionek dla pracowników ochrony zdrowia.