Widzimy jak cierpią chorzy i tym bardziej zachęcamy: zaszczepcie się - apelują lekarze ze 109. Szpitala Wojskowego w Szczecinie. Większość personelu placówki jest już po przyjęciu preparatu.
- Szczepionka i jej sposób podania są bardzo podobne. Proces samego szczepienia jest krótki, natomiast kwalifikacja lekarska do szczepienia trwa - trzeba wypełnić odpowiedni kwestionariusz, który potem weryfikuje lekarz.
Kaczmarek podkreśla, że zawsze są jakieś wątpliwości, jednak w tym przypadku warto się zdecydować. - Jak wszędzie, jak w każdym środowisku - zdania są podzielone. Generalnie większość personelu także lekarzy chce się zaszczepić i w zasadzie większość jest już zaszczepiona. Jeżeli chodzi o to szczepienie, to jest ono na tyle bezpieczne, że w zasadzie możemy zaryzykować wszyscy.
Personel Szpitala Wojskowego codziennie pracuje przy osobach cierpiących na COVID-19. Właśnie dlatego doskonale wiemy z czym wiąże się ta choroba i jej powikłania - podkreśla Katarzyna Grabowiecka, pielęgniarka naczelna 109. Szpitala Wojskowego w Szczecinie.
- Mam możliwość pracy z pacjentami, którzy bardzo ciężko przechodzą chorobę, u których rozwinęły się powikłania i widzę, jak ci ludzie bardzo cierpią. Jeżeli więc można się uchronić, a szczepionka daje nam taką szansę, zalecałabym się zaszczepić - przekonuje Grabowiecka.
Placówka realizuje właśnie zabiegi z trzeciej transzy szczepionek. Jak wynika z danych szpitala tylko w poniedziałek zaszczepiło się w nim 1200 osób. Łącznie do końca tygodnia liczba osób, które przyjęły specyfik przekroczy 3000.
Od piątku wszystkie osoby powyżej 18. roku życia będą mogły zgłosić chęć zaszczepienia się przeciw COVID-19. Osoby w średnim wieku i młodsze będą musiały poczekać jednak na swoją kolej. Najpierw preparat przyjmą seniorzy powyżej 80 roku życia. Tydzień później w kolejkach ustawią się ci w wieku 70 plus.
Zarejestrować się do szczepienia lub zgłosić chęć przyjęcia preparatu można za pośrednictwem strony internetowej www.gov.pl/szczepimysie.
- Szczepionka i jej sposób podania są bardzo podobne. Proces samego szczepienia jest krótki, natomiast kwalifikacja lekarska do szczepienia trwa - trzeba wypełnić odpowiedni kwestionariusz, który potem weryfikuje lekarz.
- Mam możliwość pracy z pacjentami, którzy bardzo ciężko przechodzą chorobę, u których rozwinęły się powikłania i widzę, jak ci ludzie bardzo cierpią. Jeżeli więc można się uchronić, a szczepionka daje nam taką szansę, zalecałabym się zaszczepić - przekonuje Grabowiecka.