Mieszkańcy Polic pożegnali w środę podróżnika Aleksandra Dobę. Mszę świętą w jego intencji odprawił ksiądz Jan Kazieczko.
- Żegnamy policzanina, człowieka, który wnosił do naszego życia dużo kolorytu i pozytywnej energii. To wielka strata dla Polic, Szczecina i całego Pomorza Zachodniego. Ale myślę, że w kontekście kraju była znana i lubiana, która swoim uśmiechem i niezwykłymi wyczynami przekonywała do siebie rzesze ludzi i myślę, że od wszystkich nas należy mu się pamięć i szacunek, dlatego dziś tutaj jesteśmy - powiedział.
W pogrzebie wziął udział poczet sztandarowy Morskiej Szkoły Podstawowej w Gdańsku, która nosi imię Aleksandra Doby.
- Teliga, Borchardt i wielu innych można było wziąć na patrona, ale był Aleksander Doba i wybór bardzo szybko padł na pana Aleksandra, który dokonał wielkich rzeczy związanych z morzem. Morska Szkoła Podstawowa powinna mieć patrona związanego z morzem i tak też się stało 25 października 2018 roku - przypomniał jej dyrektor, Kamil Gajewski.
Trumnę z kościoła wyprowadzono w asyście szpaleru kajakarzy z wiosłami. Aleksander Doba spoczął na Cmentarzu w Policach.
- Żegnamy policzanina, człowieka, który wnosił do naszego życia dużo kolorytu i pozytywnej energii. To wielka strata dla Polic, Szczecina i całego Pomorza Zachodniego. Ale myślę, że w kontekście kraju była znana i lubiana, która swoim uśmiechem i niezwykłymi wyczynami przekonywała do siebie rzesze ludzi i myślę, że od wszystkich nas należy mu się pamięć i szacunek, dlatego dziś tutaj jesteśmy - powiedział.
- Teliga, Borchardt i wielu innych można było wziąć na patrona, ale był Aleksander Doba i wybór bardzo szybko padł na pana Aleksandra, który dokonał wielkich rzeczy związanych z morzem. Morska Szkoła Podstawowa powinna mieć patrona związanego z morzem i tak też się stało 25 października 2018 roku - przypomniał jej dyrektor, Kamil Gajewski.