Nawet 300 porcji jedzenia dziennie - tyle wydawał tylko jeden bar na kółkach, w czasie Zlotu Food Trucków, przed centrum handlowym Molo w Szczecinie.
Można tam zjeść makaron, burgery, pizze czy coś słodkiego.
- Ja mam frytki belgijskie, córka wzięła sobie quesadille i tyle na dzisiaj. Po tej pandemii i po tym zamknięciu to brakuje takich imprez jak ta - mówią szczecinianie, którzy próbowali jedzenia. Serwujemy makaron tajski prosto z woka, mamy trzy wersje - z tofu, z krewetką bądź kurczakiem - opowiada jeden ze sprzedawców.
Food trucki stoją przed galerią od piątku, w niedzielę odjeżdżają - ale można tam zjeść do godziny 21.
- Ja mam frytki belgijskie, córka wzięła sobie quesadille i tyle na dzisiaj. Po tej pandemii i po tym zamknięciu to brakuje takich imprez jak ta - mówią szczecinianie, którzy próbowali jedzenia. Serwujemy makaron tajski prosto z woka, mamy trzy wersje - z tofu, z krewetką bądź kurczakiem - opowiada jeden ze sprzedawców.
Food trucki stoją przed galerią od piątku, w niedzielę odjeżdżają - ale można tam zjeść do godziny 21.