Półmaraton w Szczecinie ruszył o godzinie 9:00. Start i meta znajdowały się w pobliżu kąpieliska Arkonka.
Pierwsi sportowcy skończyli bieg po 1 godzinie i 25 minutach.
- Po raz pierwszy jestem... pierwszy na mecie! Wspaniałe wrażenie i uczucie. To niepowtarzalne, więc warto było tak się męczyć przez tę godzinę i dwadzieścia minut z kawałkiem - mówił zwycięzca Bartosz Konarski.
- Bardzo przyjemnie mieć swoje 5 minut - dodaje Wioletta Murawska, zwyciężczyni wśród kobiet. - Warto, mimo takiej pogody, naprawdę warto, jeśli mogę kogokolwiek zachęcić, żeby się zdecydował, to zachęcam i polecam. W moim wieku już za późno na bicie rekordów, więc życiowego rekordu nie pobiłam. Jednak i tak jestem zadowolona. Dobry bieg, sprawiana organizacja, wszyscy się spisali.
W 42. Półmaratonie PKO Szczecin wzięło udział około 2 tys. biegaczy, z czego prawie połowa pobiegła aby pomóc Indze z Przęsocina. Zawodnicy przy okazji wzięli udział w akcji "Biegnę dla Ingi".
Im więcej osób pobiegnie, tym więcej pieniędzy fundacja PKO będzie mogła przekazać - powiedział Paweł Januszewski, ambasador fundacji.
- Mam wrażenie, że jak nie ma gdzieś akcji charytatywnej, to ludzie zaczynają omijać te biegi, albo szukają tylko takich, na których mogą komuś pomóc. Będąc aktywnym, dobrze się czując, rodzi się w ludziach taka potrzeba pomagania tym, którzy nie mają takiej prostej przyjemności - mówił Januszewski.
Terapia genowa dziewczynki kosztuje ponad 8,5 mln zł. Do zakończenia zbiórki brakuje prawie 2 milionów złotych. Dziewczynce można pomóc wpłacając pieniądze na stronie internetowej zbiórki.
- Po raz pierwszy jestem... pierwszy na mecie! Wspaniałe wrażenie i uczucie. To niepowtarzalne, więc warto było tak się męczyć przez tę godzinę i dwadzieścia minut z kawałkiem - mówił zwycięzca Bartosz Konarski.
- Bardzo przyjemnie mieć swoje 5 minut - dodaje Wioletta Murawska, zwyciężczyni wśród kobiet. - Warto, mimo takiej pogody, naprawdę warto, jeśli mogę kogokolwiek zachęcić, żeby się zdecydował, to zachęcam i polecam. W moim wieku już za późno na bicie rekordów, więc życiowego rekordu nie pobiłam. Jednak i tak jestem zadowolona. Dobry bieg, sprawiana organizacja, wszyscy się spisali.
W 42. Półmaratonie PKO Szczecin wzięło udział około 2 tys. biegaczy, z czego prawie połowa pobiegła aby pomóc Indze z Przęsocina. Zawodnicy przy okazji wzięli udział w akcji "Biegnę dla Ingi".
Im więcej osób pobiegnie, tym więcej pieniędzy fundacja PKO będzie mogła przekazać - powiedział Paweł Januszewski, ambasador fundacji.
- Mam wrażenie, że jak nie ma gdzieś akcji charytatywnej, to ludzie zaczynają omijać te biegi, albo szukają tylko takich, na których mogą komuś pomóc. Będąc aktywnym, dobrze się czując, rodzi się w ludziach taka potrzeba pomagania tym, którzy nie mają takiej prostej przyjemności - mówił Januszewski.
Terapia genowa dziewczynki kosztuje ponad 8,5 mln zł. Do zakończenia zbiórki brakuje prawie 2 milionów złotych. Dziewczynce można pomóc wpłacając pieniądze na stronie internetowej zbiórki.
- To niepowtarzalne, więc warto było tak się męczyć przez tę godzinę i dwadzieścia minut z kawałkiem - mówił zwycięzca Bartosz Konarski.