Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. Maciej Papke [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Maciej Papke [Radio Szczecin/Archiwum]
Zadłużanie miasta kontra pieniądze potrzebne na inwestycje - tak miejscy radni komentowali zmiany w budżecie Szczecina.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radni zgodzili się na zaciągnięcie kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym. To kwota 300 milionów złotych.

Obawiamy się dalszego zadłużania miasta - mówił Leszek Duklanowski, radny Prawa i Sprawiedliwości.

- Oczywiście istnieje ta obawa, że Miasto Szczecin może pójść śladem gminy Rewal, która bodaj 20 lat temu była podawana jako przykład najbardziej dynamicznie rozwijającej się i inwestującej gminy w Polsce - mówił Duklanowski.

Przypomnijmy, Rewal zaciągał pożyczki w parabankach.

To dobra decyzja. Potrzebujmy pieniędzy na inwestycje - mówiła Urszula Pańka z Koalicji Obywatelskiej.

- To jest bardzo korzystny kredyt, w którym po 6 latach będzie uruchomiona spłata, nisko oprocentowany, nie musimy mieć żadnych gwarancji, ponieważ mamy wysoki rating. Inwestycje w mieście to są miejsca pracy, to jest rozwój Szczecina. Należy brać taki kredyt i rozwijać miasto - mówiła Pańka.

Z radną KO zgadzała się radna Bezpartyjnych Renata Łażewska.

- My mamy zdrowy budżet, nie mamy zagrożenia, że utrzymamy sytuację ratingową. Te kwestie są w Szczecinie od dawna bardzo pilnowane i jako miasto jesteśmy stawiani za wzór. Gdybyśmy nie brali kredytów, odkładali inwestycje, one za rok-dwa będą kosztowały 15-16 procent drożej - mówiła Łażewska.

Miasto tłumaczy, że pieniądze zostaną przeznaczone na inwestycje drogowe i transportowe.
Obawiamy się dalszego zadłużania miasta - mówił Leszek Duklanowski, radny Prawa i Sprawiedliwości.
To dobra decyzja. Potrzebujmy pieniędzy na inwestycje - mówiła Urszula Pańka z Koalicji Obywatelskiej.
Z radną Pańką zgadzała się radna Bezpartyjnych Renata Łażewska.

Dodaj komentarz 4 komentarze

A wystarczyło zrezygnować z budowy stadionu dla kilku kopaczy Pogoni. Ta inwestycja generuje wyłącznie same straty, straty i jeszcze raz straty.
Utopiono w niej co najmniej pół miliarda, czyli 500 milionów złotych.
Rewal takich głupich inwestycji nie realizował.
A co po stronie przychodów?
PiS obiecywał odbudowę Stoczni Szczecińskiej, więc byłyby podatki i wpływy do budżetu miasta. I co, panowie z PiS? Gdzie są te pieniądze? Gdzie jest ta stocznia?
Łatwo dziamdziać i bzdury gadać, gdy się rękę przekładało do rozrzutności ichojnych wydatków, a nic nie robiło, by zapewnić dochody.
To może teraz debata czy budżet państwa może pójść śladem gminy Rewal:)
Nie wszystkie inwestycje są przemyślane i niezbędne. Wystarczy zrezygnować z tych które są zagrożeniem dla przepustowości miejskich ulicznych arterii.Takich jak zamiana ulicy Wojska Polskiego w deptak.
Korki w śródmieściu tworzą się np. przez zmniejszenie przepustowości ulicy Jagiellońskiej i Mickiewicza, To pan Duklanowski przebudował ulicę Mickiewicza z czteropasmowej na dwupasmową wydzielając (po kilku wypadkach) od Boh. Warszawy torowisko tramwajowe którego tory wystają 1 cm ponad powierzchnię jezdni!!!. Codziennie tworzą się tam korki a nieuważni kierowcy wpadają w poślizg na torach. Zaciąga się kredyt który będą spłacać następcy, a nadal nie ma pieniędzy na renowację suchych fontann Orła Białego, Sediny, na ul. Bogusława czy na pl. Zwycięstwa
Co to za chora ideologia mówiąca, że miasto rozwija się z kredytów? Jeśli miasto nie ma przychodów i musi brać kredyty, to raczej znaczy, że już jest w kiepskiej sytuacji finansowej. Zadłużanie miasta za wszelką cenę będzie miało długofalowe skutki. To nie pierwszy kredyt zaciągnięty przez miasto na kosmiczną sumę. Ile z nich zostało spłaconych? Za wszystko i tak zapłacą szczecinianie.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty