Mieszkańcy jednej z klatek schodowych na osiedlu Bukowym opiekują się matką z dzieckiem z Ukrainy.
Przekazaliśmy mieszkanie, ubrania, a teraz wspieramy ją finansowo - opowiada mieszkaniec os. Bukowego, który chce pozostać anonimowy.
- Znamy się w klatce od ponad 20 lat. To był odruch serca; sąsiadka dała swoje, opłacone już mieszkanie. Wspieramy ją po kilka złotych, żeby ona mogła też wyjść, zrobić zakupy, poznawać miasto. Teraz będzie szukanie dla niej pracy - zapowiada.
Matka z dzieckiem uciekły przed wojną aż z Zaporoża na Ukrainie. To 1800 kilometrów od Szczecina.
- Sąsiadka coś ugotowała, ale ta pani dostała też produkty, coś gotuje w domu, ciasto upiekła. Wspieramy jak możemy, ludzki odruch serca był naprawdę spory - przyznaje mieszkaniec os. Bukowego.
Ojciec rodziny walczy w szeregach armii ukraińskiej.
- Znamy się w klatce od ponad 20 lat. To był odruch serca; sąsiadka dała swoje, opłacone już mieszkanie. Wspieramy ją po kilka złotych, żeby ona mogła też wyjść, zrobić zakupy, poznawać miasto. Teraz będzie szukanie dla niej pracy - zapowiada.
Matka z dzieckiem uciekły przed wojną aż z Zaporoża na Ukrainie. To 1800 kilometrów od Szczecina.
- Sąsiadka coś ugotowała, ale ta pani dostała też produkty, coś gotuje w domu, ciasto upiekła. Wspieramy jak możemy, ludzki odruch serca był naprawdę spory - przyznaje mieszkaniec os. Bukowego.
Ojciec rodziny walczy w szeregach armii ukraińskiej.