35 dzieci uchodźców z Ukrainy uczęszcza do przedszkola Zielony Miś w Szczecinie. To mali uciekinierzy przed wojną.
Ukraińskie maluchy są w dwóch grupach. Powoli oswajają się z nowym otoczeniem - mówi Jolanta Daniek, dyrektor przedszkola. - Pierwsze trzy dni przebywały tu z rodzicami po trzy godziny, bo to jest okres adaptacyjny. Taki stosujemy z naszymi dziećmi, które przychodzą pierwszy raz do przedszkola. Taką samą metodę zastosowaliśmy z dziećmi z Ukrainy, żeby poznały to miejsce, żeby czuły się dobrze. Poprzez zabawę, kontakty z innymi dziećmi, bardzo szybko chwytają polskie słowa.
W ramach wolontariatu w przedszkolu pracują trzy Ukrainki, które uciekły przed wojną i pomagają ukraińskim dzieciom. Jedną z nich jest Marina, która uciekła do Polski w drugi dzień wojny.
- Moje dziecko chodzi do przedszkola, aby mieć kontakt z rówieśnikami. Żeby być blisko swojej córki, zgłosiłam się jako wolontariuszka, aby pomagać innym dzieciom, które przyjechały z ogarniętą wojną Ukrainy - powiedziała Marina.
Dzieci uczęszczają do przedszkola bezpłatnie, zanim ich rodzice nie znajdą pracy.
W ramach wolontariatu w przedszkolu pracują trzy Ukrainki, które uciekły przed wojną i pomagają ukraińskim dzieciom. Jedną z nich jest Marina, która uciekła do Polski w drugi dzień wojny.
- Moje dziecko chodzi do przedszkola, aby mieć kontakt z rówieśnikami. Żeby być blisko swojej córki, zgłosiłam się jako wolontariuszka, aby pomagać innym dzieciom, które przyjechały z ogarniętą wojną Ukrainy - powiedziała Marina.
Dzieci uczęszczają do przedszkola bezpłatnie, zanim ich rodzice nie znajdą pracy.
Ukraińskie maluchy są w dwóch grupach. Powoli oswajają się z nowym otoczeniem - mówi Jolanta Daniek, dyrektor przedszkola.