To efekt kilkumiesięcznych dyskusji radnych i mieszkańców, przede wszystkim z organizacji patriotycznych. Tak o decyzji o postawienia pomnika Żołnierzy Wyklętych w Stargardzie mówi prezydent tego miasta.
Jak mówił w "Rozmowach pod krawatem" Rafał Zając - wiadomo już gdzie pomnik stanie i jakiej wielkości mniej więcej będzie. Podkreślił, że nie ma mowy o dużej konstrukcji.
- Intencją inicjatorów i samego Instytutu Pamięci Narodowej było upamiętnienie nie w postaci jakiegoś wielkiego i przeszacowanego pomnika. To ma być realizacja stosunkowo skromna, która pozwoli zrealizować w Stargardzie miejsce, przy którym ci, którzy Żołnierzy Wyklętych mieli wśród członków swoich rodzin, albo po prostu czują taką potrzebę, żeby mieli to miejsce na skupienie. Realizacja samego obiektu to jest kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówił Zając.
Pomnik stanie w Parku Batorego. Pomysłodawcą jego postawienia jest Stowarzyszenie Polski Klub Patriotyczny, a uchwałę dotyczącą budowy złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. Przedsięwzięcie ma współfinansować Instytut Pamięci Narodowej.
- Intencją inicjatorów i samego Instytutu Pamięci Narodowej było upamiętnienie nie w postaci jakiegoś wielkiego i przeszacowanego pomnika. To ma być realizacja stosunkowo skromna, która pozwoli zrealizować w Stargardzie miejsce, przy którym ci, którzy Żołnierzy Wyklętych mieli wśród członków swoich rodzin, albo po prostu czują taką potrzebę, żeby mieli to miejsce na skupienie. Realizacja samego obiektu to jest kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówił Zając.
Pomnik stanie w Parku Batorego. Pomysłodawcą jego postawienia jest Stowarzyszenie Polski Klub Patriotyczny, a uchwałę dotyczącą budowy złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. Przedsięwzięcie ma współfinansować Instytut Pamięci Narodowej.