Niestety, sankcje rozczarowują i nie są dotkliwe dla strony rosyjskiej - mówi minister Marek Gróbarczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodnej.
Piąty pakiet sankcji - zaproponowany przez Komisje Europejską - miał zamknąć unijne porty przed rosyjskimi jednostkami. W praktyce, propozycja KE pozwoli Rosjanom na transport do Unii Europejskiej węglowodorów i wielu innych towarów.
- Domagaliśmy się tego, aby sankcje były bardzo restrykcyjne. To znaczy - całkowicie uniemożliwiały wpływanie jednostkom, które są powiązane ze stroną rosyjską. Rządzi tym więc nie tylko prawo flagi, ale też hipoteki - tłumaczy Gróbarczyk.
Strona polska chciała, aby sankcje wprowadzały zakaz wpływania jednostek rosyjskich pływających nie tylko pod narodową banderą, ale także tych, które pływają pod tzw. tanimi banderami np. Liberii czy Wysp Marshalla. Rosjanie - w ostatnich tygodniach - przeflagowują swoje statki.
- Niestety, kolejny raz sankcje rozczarowują, zostało to zmiękczone. Obostrzenia, które miały szeroko dotknąć strony rosyjskiej, połowicznie tylko realizują sankcje. Tylko będzie rządziła tym flaga. Na pewno za chwilę okaże się, że większość jednostek rosyjskich przeflaguje się - podkreśla Gróbarczyk.
Z zakazu wejść do europejskich portów mają być wyłączone rosyjskie statki transportujące nośniki energii, artykuły spożywcze, pomoc humanitarną, paliwo jądrowe i produkty chemiczne.
- Domagaliśmy się tego, aby sankcje były bardzo restrykcyjne. To znaczy - całkowicie uniemożliwiały wpływanie jednostkom, które są powiązane ze stroną rosyjską. Rządzi tym więc nie tylko prawo flagi, ale też hipoteki - tłumaczy Gróbarczyk.
Strona polska chciała, aby sankcje wprowadzały zakaz wpływania jednostek rosyjskich pływających nie tylko pod narodową banderą, ale także tych, które pływają pod tzw. tanimi banderami np. Liberii czy Wysp Marshalla. Rosjanie - w ostatnich tygodniach - przeflagowują swoje statki.
- Niestety, kolejny raz sankcje rozczarowują, zostało to zmiękczone. Obostrzenia, które miały szeroko dotknąć strony rosyjskiej, połowicznie tylko realizują sankcje. Tylko będzie rządziła tym flaga. Na pewno za chwilę okaże się, że większość jednostek rosyjskich przeflaguje się - podkreśla Gróbarczyk.
Z zakazu wejść do europejskich portów mają być wyłączone rosyjskie statki transportujące nośniki energii, artykuły spożywcze, pomoc humanitarną, paliwo jądrowe i produkty chemiczne.