Ratownicy na miejscu opatrzyli dwoje dzieci. - Z tego co wiem zgasły silniki i uderzyliśmy w Nawigatora. Szarpnęło bardzo mocno i dzieci pospadały z krzeseł i się trochę wystraszyły. Jedno dziecko ma trochę rozcięty policzek, żadne dziecko nie zgłasza większych dolegliwości. Opiekę mieliśmy bardzo dobrą. Od razu poinformowano nas, co się stało. Nie mogę narzekać. Trochę szkoda dzieci - mówi Monika Dżugan, opiekunka grupy półkolonijnej.
Pasażerowie tej jednostki czekają teraz na podpłynięcie statku "Odra Queen", na który mają się przesiąść. Jak donosi nasz reporter, "Nawigator XXI" jest porysowany, a dziób "Peene Queen" jest wgnieciony.
Jak podaje dyrektor Unity Line Jarosław Kotarski, na miejscu są technicy firmy, którzy zbadają przyczyny kolizji.