Halloween jest modą, a chrześcijaństwo ma mocne korzenie, które wrosły w naszą tożsamość - mówił w "Rozmowach pod krawatem" ksiądz Sylwester Marcula, proboszcz parafii pod wezwaniem błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki w Szczecinie.
Pytany o importowany z USA zwyczaj, duchowny zwracał uwagę, że można także przy tej okazji promować dobro.
- Sama idea Halloween, która jest promowana, czyli "cukierek, albo psikus" zostaje zastąpiona chociażby przez przez prezydenta Siemianowic Śląskich hasłem "cukierek i dobry uczynek". Nie uczymy dzieci złośliwości, że jeśli ktoś się z nami nie bawi w Halloween, to robimy mu złośliwość, tylko uczymy dzieci innego sposobu świętowania - mówił ks. Marcula.
W ocenie duchownego, w tych dniach widać także nasze chrześcijańskie korzenie. - Przetrwamy różne mody, które się pojawiają. Wystarczy pójść na cmentarz w tych dniach i zobaczyć ilu ludzi tam jest. Ilu ludzi czyści groby, stawia kwiaty, zapala znicze, modli się - dodał ks. Sylwester Marcula.
Podkreślał także, że Dzień Wszystkich Świętych, gdy odwiedzamy groby bliskich, jest dobrą chwilą na pojednanie i refleksję nad naszym życiem.
- Sama idea Halloween, która jest promowana, czyli "cukierek, albo psikus" zostaje zastąpiona chociażby przez przez prezydenta Siemianowic Śląskich hasłem "cukierek i dobry uczynek". Nie uczymy dzieci złośliwości, że jeśli ktoś się z nami nie bawi w Halloween, to robimy mu złośliwość, tylko uczymy dzieci innego sposobu świętowania - mówił ks. Marcula.
W ocenie duchownego, w tych dniach widać także nasze chrześcijańskie korzenie. - Przetrwamy różne mody, które się pojawiają. Wystarczy pójść na cmentarz w tych dniach i zobaczyć ilu ludzi tam jest. Ilu ludzi czyści groby, stawia kwiaty, zapala znicze, modli się - dodał ks. Sylwester Marcula.
Podkreślał także, że Dzień Wszystkich Świętych, gdy odwiedzamy groby bliskich, jest dobrą chwilą na pojednanie i refleksję nad naszym życiem.