Sceptycznie do pomocy Komisji Europejskiej w sprawie ukraińskiego zboża nastawieni są goście "Kawiarenki Politycznej Radia Szczecin". Komentowali w ten sposób kolejne negocjacje w tej sprawie. Te mają odbyć się w niedzielę i rozwiązać problem z nadmiernym importem z Ukrainy między innymi do Polski.
Wszyscy życzymy sobie, żeby ta sytuacja została w końcu ustabilizowana, mówił poseł PiS Leszek Dobrzyński.- Wszystko to, co wiąże się z obszarem działania Komisji Europejskiej traktuję z podejrzliwością "ufaj, ale sprawdzaj" - pomoc 40 milionów euro, natomiast program Prawa i Sprawiedliwości wdrażany dla rolników ma mieć wartość 10 miliardów złotych.
Unia Europejska powinna działać w sprawie problemów jakich doświadcza Polska w związku z wojna na Ukrainie, dodawał Marcin Bedka z Konfederacji.- Co do działań rządu, który miał informację już o wiele wcześniej - polski rząd nie reagował.
Komisja Europejska nie zrekompensowała Polsce, wielkiego wkładu w pomoc Ukrainie dodawał Dariusz Matecki z Solidarnej Polskiego.- Ja zupełnie nie ufam Komisji Europejskiej, jest to organ który służy głównie państwom takim jak Niemcy, Francja. Jestem ciekaw jaka byłaby reakcja KE gdyby takie zboże zalewało rynek niemiecki czy francuski i to rolnicy z tamtych krajów odczuwaliby to na własnej skórze.
Komisja rozważa możliwość wykupienia nadwyżek zboża z krajów sąsiadujących z Ukrainą.
Rozmowy w tej sprawie rozpoczną się o godzinie 13.