Występy szantymenów gromadzą sporą liczbę turystów na szczecińskiej Łasztowni.
- Zobaczyliśmy i już byliśmy od razu wciągnięci. Myślę, że to jest coś takiego, co łatwo wpada w ucho. Dla mnie to piosenka, która zawsze z północą Polski mi się kojarzyła, bo jestem z południa. Noga zawsze sama chodzi. No i nawet jak nie znasz tekstu, to coś zaśpiewać. Szanty pomagają w pracy, dlatego że to jest piosenka ludzi pracy - mówili przepytani przez naszą reporterkę widzowie i uczestnicy koncertu.
- Muzyka jest łatwa w odbiorze - mówi Maciej Łuczak z zespołu Flash Creep. - To nie jest jazz, to nie jest jakaś wyszukana muzyka klasyczna, tylko po prostu folkowe granie. Bardzo często publiczność stanowią żeglarze.
Tradycja szant to ważny element kultury morskiej, przypominający o trudach i radościach życia na morzu.