Kilkaset osób wzięło udział w dyskotece ewangelizacyjnej Spiritual Attack w Szczecinie. W nocy klubie Arena młodzi bawili się bez alkoholu i innych używek.
- Wiem, że takie imprezy również potrafią być udane, a co najlepsze zero konsekwencji o poranku, to też jest bardzo cenne - powiedziała Magda, jedna z uczestniczek Spiritual Attack, którą do zabawy zachęcili znajomi z Łodzi, gdzie 1,5 roku temu zapoczątkowano ideę organizowania takich dyskotek.
Jednym z elementów zabawy, ale nie podstawowym, była możliwość spotkania z księdzem i rozmowy również na tematy związane z duchowością. Duchowni czekali na młodzież, która potrzebowałaby takiej rozmowy, ale okazało się, że niektórzy kapłani przed sceną rozkręcali taneczną zabawę. - Ideą było też uczestniczenie kapłanów i towarzyszenie młodzieży podczas tego wydarzenia, także jako człowiek, który może pobawić się na parkiecie z drugą osobą - mówi Agnieszka Gołda, jedna z organizatorek dyskoteki.
- Jeżeli my chcemy pokazać, że Kościół jest dla młodych ludzi, którzy potrafią się bawić, tańczyć i imprezować, to nie możemy zacząć od wykładania dogmatów; nikogo to do niczego nie zachęci i nie przekona - uznała Aleksandra, której pomysł Spiritual Attack przypadł do gustu.
- Potraktujmy to miejsce, jako spotkanie ludzi reprezentujących pozytywne wartości - dodała Magda.
- Czemuż chrześcijanie nie mieliby się bawić razem ze swoimi duszpasterzami na takiej imprezie, w której jasno mówimy, że możemy się bawić i chcemy się bawić bez alkoholu, bez narkotyków i bez innych używek - tłumaczył ksiądz Zbigniew Regucki, duszpasterz akademicki Szczecina.
Obok dyskotekowej zabawy, wystąpił zespół Jesienni Przyjaciele, były też pokazy taneczne m.in. gwiazdy programu You can dance - Grzegorza Jankowskiego czy też pantomima ewangelizacyjna.
Jednym z elementów zabawy, ale nie podstawowym, była możliwość spotkania z księdzem i rozmowy również na tematy związane z duchowością. Duchowni czekali na młodzież, która potrzebowałaby takiej rozmowy, ale okazało się, że niektórzy kapłani przed sceną rozkręcali taneczną zabawę. - Ideą było też uczestniczenie kapłanów i towarzyszenie młodzieży podczas tego wydarzenia, także jako człowiek, który może pobawić się na parkiecie z drugą osobą - mówi Agnieszka Gołda, jedna z organizatorek dyskoteki.
- Jeżeli my chcemy pokazać, że Kościół jest dla młodych ludzi, którzy potrafią się bawić, tańczyć i imprezować, to nie możemy zacząć od wykładania dogmatów; nikogo to do niczego nie zachęci i nie przekona - uznała Aleksandra, której pomysł Spiritual Attack przypadł do gustu.
- Potraktujmy to miejsce, jako spotkanie ludzi reprezentujących pozytywne wartości - dodała Magda.
- Czemuż chrześcijanie nie mieliby się bawić razem ze swoimi duszpasterzami na takiej imprezie, w której jasno mówimy, że możemy się bawić i chcemy się bawić bez alkoholu, bez narkotyków i bez innych używek - tłumaczył ksiądz Zbigniew Regucki, duszpasterz akademicki Szczecina.
Obok dyskotekowej zabawy, wystąpił zespół Jesienni Przyjaciele, były też pokazy taneczne m.in. gwiazdy programu You can dance - Grzegorza Jankowskiego czy też pantomima ewangelizacyjna.