1 marca obchodzimy Dzień Żołnierzy Wyklętych. To ważne, by o nich pamiętać - mówi szef Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie. Marcin Stefaniak dodaje, że po 1989 r. państwo nie zadbało o odkłamanie komunistycznej propagandy, która przedstawiała ich jako bandytów. Szczecińskie obchody święta rozpoczną się w piątek w samo południe.
Teraz IPN odszukuje i identyfikuje szczątki działaczy antykomunistycznego podziemia. Ekshumacją i badaniami zajmują się specjaliści z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie. Do tej pory ekspertom udało się potwierdzić tożsamość trzech osób.
Stefaniak tłumaczy, że nie wiadomo, jak długo potrwa identyfikacja wszystkich odnalezionych. - Robimy to, co należało do państwa, a państwo przez 20 lat nic nie zrobiło w tej sprawie - dodaje Stefaniak.
W piątek o godz. 12 przedstawiciele stowarzyszeń patriotycznych złożą kwiaty na grobie Janiny Smoleńskiej, która służyła w brygadzie majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". O 16 w oddziale IPN będzie można posłuchać wykładu historyków na temat funkcjonowania sądów w czasach komunizmu na Pomorzu Zachodnim. Dwie godziny później na pl. Grunwaldzkim rozpocznie się uroczysty apel poległych. W jego trakcie będzie można zobaczyć najdłuższą flagę w Polsce. Biało-czerwona liczy sobie kilometr. Na zakończenie - msza w katedrze św. Jakuba o 19.30.
Natomiast w niedzielę na Jasnych Błoniach szczecinianie obejrzą inscenizację "Odwet Wyklętych" (od godz. 10). Historyczny spektakl przygotowała m.in. Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Borujsko". Przedstawia on walkę partyzantów z niemieckim i sowieckim okupantem.
- Będziemy mieli na sobie mundury z epoki. Wielu osobom spotkanie z żywą historią da więcej niż nauka w szkole - uważa Robert Pawlak z "Borujska".
Dzień Żołnierzy Wyklętych obchodzimy od 2011 roku. Ustanowił go prezydent Lech Kaczyński rok wcześniej.
Stefaniak tłumaczy, że nie wiadomo, jak długo potrwa identyfikacja wszystkich odnalezionych. - Robimy to, co należało do państwa, a państwo przez 20 lat nic nie zrobiło w tej sprawie - dodaje Stefaniak.
W piątek o godz. 12 przedstawiciele stowarzyszeń patriotycznych złożą kwiaty na grobie Janiny Smoleńskiej, która służyła w brygadzie majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". O 16 w oddziale IPN będzie można posłuchać wykładu historyków na temat funkcjonowania sądów w czasach komunizmu na Pomorzu Zachodnim. Dwie godziny później na pl. Grunwaldzkim rozpocznie się uroczysty apel poległych. W jego trakcie będzie można zobaczyć najdłuższą flagę w Polsce. Biało-czerwona liczy sobie kilometr. Na zakończenie - msza w katedrze św. Jakuba o 19.30.
Natomiast w niedzielę na Jasnych Błoniach szczecinianie obejrzą inscenizację "Odwet Wyklętych" (od godz. 10). Historyczny spektakl przygotowała m.in. Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Borujsko". Przedstawia on walkę partyzantów z niemieckim i sowieckim okupantem.
- Będziemy mieli na sobie mundury z epoki. Wielu osobom spotkanie z żywą historią da więcej niż nauka w szkole - uważa Robert Pawlak z "Borujska".
Dzień Żołnierzy Wyklętych obchodzimy od 2011 roku. Ustanowił go prezydent Lech Kaczyński rok wcześniej.