Znany szczeciński restaurator - Paweł G. i jego syn Dominik usłyszeli zarzuty. Obaj mężczyźni są podejrzani o wręczanie łapówek. W niedzielę rano, w związku z aferą korupcyjną, agenci CBA zatrzymali w Szczecinie dziewięć osób.
Wśród nich są jeszcze trzej urzędnicy kontroli skarbowej i pracownik powiatowego sanepidu. Dyrektorka stacji, Elżbieta Król-Pakulska odmówiła udzielania komentarzy. Powiedziała, że nie wie czego dotyczy sprawa. Poinformowała jedynie, że rano w inspekcji byli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy zabezpieczyli laptopy i komputery.
Agenci Biura zatrzymali też lokalnych przedsiębiorców. Nieoficjalnie wiemy, że to współwłaściciel salonów jubilerskich ze Szczecina - Jacek T., właściciel szczecińskiego salonu pogrzebowego - K. oraz pracownik Pawła G.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej, Małgorzata Wojciechowicz, nie informuje czego dokładnie dotyczy śledztwo.
- Zatrzymanym urzędnikom przedstawiono zarzuty związane z przyjmowaniem korzyści majątkowych. Natomiast przedsiębiorcom - z wręczaniem korzyści majątkowych - mówi Wojciechowicz.
Część podejrzanych złożyła wyjaśnienia, inni odmówili. Śledczy nie ujawniają czy przyznali się do winy. Na razie nie wiadomo też czy podejrzani będą mogli wyjść za kaucją, czy prokurator zawnioskuje o tymczasowy areszt.
Z kolei adwokat Pawła G., Przemysław Kowalewski, powiedział Radiu Szczecin, że rozważa złożenie zażalenia na działania śledczych. W jego opinii, tak szeroko zakrojona akcja funkcjonariuszy CBA nie była potrzebna. W niedzielę rano agenci wkroczyli do domu G. oraz do jego restauracji.
Kowalewski uważa, że Paweł G. jest znany w mieście, dlatego sam stawiłby się na przesłuchanie.
Tymczasem siedziba spółki jubilerów jest nieczynna. Pozostałe salony pracują. W niedzielę zamknięta była także jedna z restauracji Pawła G. Dziś lokale są otwarte.
Agenci Biura zatrzymali też lokalnych przedsiębiorców. Nieoficjalnie wiemy, że to współwłaściciel salonów jubilerskich ze Szczecina - Jacek T., właściciel szczecińskiego salonu pogrzebowego - K. oraz pracownik Pawła G.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej, Małgorzata Wojciechowicz, nie informuje czego dokładnie dotyczy śledztwo.
- Zatrzymanym urzędnikom przedstawiono zarzuty związane z przyjmowaniem korzyści majątkowych. Natomiast przedsiębiorcom - z wręczaniem korzyści majątkowych - mówi Wojciechowicz.
Część podejrzanych złożyła wyjaśnienia, inni odmówili. Śledczy nie ujawniają czy przyznali się do winy. Na razie nie wiadomo też czy podejrzani będą mogli wyjść za kaucją, czy prokurator zawnioskuje o tymczasowy areszt.
Z kolei adwokat Pawła G., Przemysław Kowalewski, powiedział Radiu Szczecin, że rozważa złożenie zażalenia na działania śledczych. W jego opinii, tak szeroko zakrojona akcja funkcjonariuszy CBA nie była potrzebna. W niedzielę rano agenci wkroczyli do domu G. oraz do jego restauracji.
Kowalewski uważa, że Paweł G. jest znany w mieście, dlatego sam stawiłby się na przesłuchanie.
Tymczasem siedziba spółki jubilerów jest nieczynna. Pozostałe salony pracują. W niedzielę zamknięta była także jedna z restauracji Pawła G. Dziś lokale są otwarte.