Towarzystwo Finansowe Silesia odmówiło udostępnienia sali na terenie Stoczni Szczecińskiej Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Mimo wcześniejszych ustaleń, Silesia wycofała się z udostępnienia historycznej stołówki.
- To dosyć dziwna sytuacja - przyznał prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Firma Silesia najpierw zawarła z nami umowę i wzięła pieniądze. Mieliśmy mieć udostępnioną stołówkę, w której podpisano porozumienia w 1980 roku, a następnie Silesia wycofała się z tej decyzji.
Jako powód zerwania umowy TF Silesia podała awarię instalacji elektrycznej. - Nie wierzymy w przyczyny techniczne. Jestem głęboko przekonany, że przyczyny były inne. Nie chciano udostępnić opozycji na konferencję miejsca, które ma symboliczne znaczenie. To zjawisko naprawdę niepokojące, bo przedsiębiorstwa nie powinny uczestniczyć w politycznych grach. Jeśli tak robią, to znaczy, że w Polsce dzieje się coś naprawdę niedobrego - uważa Kaczyński.
Konferencja w Szczecinie jednak się odbędzie, zgodnie z planem, o godzinie 13.00, ale przed bramą Stoczni.
W siedzibie TF Sielsia nikt nie odbiera telefonu. Również prezes Towarzystwa Finansowego Mariusz Kolwas nie odbiera telefonu komórkowego.
Jeszcze dziś Jarosław Kaczyński odwiedzi Police. O 18.00 w hali przy ul. Siedleckiej spotka się z wyborcami. Ten mityng będzie miał otwarty charakter. Główny temat - sprawy związane z Zakładami Chemicznymi Police.
W niedzielę spotkanie z mieszkańcami Gryfina i Pyrzyc.
Natomiast w poniedziałek Jarosław Kaczyński będzie gościem Tomasza Chacińskiego w "Rozmowach pod krawatem" o 8.30.