Quincy Jones napisał utwór specjalnie dla Orkiestry Symfonicznej Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Jego światowa premiera odbędzie się w najbliższy piątek na 70. urodziny orkiestry.
Z okazji swoich urodzin orkiestra zaprezentuje też pełnię swoich wykonawczych umiejętności. Program wypełnią kompozycje stanowiące popis różnorodnych możliwości orkiestrowych. Stąd poemat symfoniczny „Odwieczne pieśni" op. 10 Mieczysława Karłowicza i wymagająca perfekcyjnego warsztatu muzyka z baletu „Święto wiosny" Igora Strawińskiego. Koncert już w najbliższy piątek.
Nasza orkiestra jest niezwykle otwarta i elastyczna - mówi Rune Bergmann, dyrektor artystyczny Filharmonii.
- Ta orkiestra słynie z tego, że jest zespołem bardzo elastycznym. Może zagrać tak samo dobrze Mozarta, jak i Quincy'ego Jonesa. Nakłonienie najlepszego kompozytora - jeżeli mówimy o muzyce funk, jazz i pop - do napisania dla nas utwory, jest rzeczą nieprawdopodobną. I właśnie to jest też poziom, nad którym pracujemy. Quincy Jones pisze dla nas muzykę - mówił Bergmann.
Na pierwszym koncercie orkiestry był Roman Kraszewski, który tak wspomina tamten dzień.
- Byłem kilka miesięcy po maturze, kiedy usłyszałem pierwszy w życiu koncert symfoniczny. 25 września 1948 roku grała Orkiestra Symfoniczna Robotniczego Towarzystwa Muzycznego w Szczecinie, którą dyrygował Felicjan Lasota - wspominał Kraszewski.
W piątek zostanie pokazany też film o szczecińskiej Orkiestrze Symfonicznej.
Nasza orkiestra jest niezwykle otwarta i elastyczna - mówi Rune Bergmann, dyrektor artystyczny Filharmonii.
- Ta orkiestra słynie z tego, że jest zespołem bardzo elastycznym. Może zagrać tak samo dobrze Mozarta, jak i Quincy'ego Jonesa. Nakłonienie najlepszego kompozytora - jeżeli mówimy o muzyce funk, jazz i pop - do napisania dla nas utwory, jest rzeczą nieprawdopodobną. I właśnie to jest też poziom, nad którym pracujemy. Quincy Jones pisze dla nas muzykę - mówił Bergmann.
Na pierwszym koncercie orkiestry był Roman Kraszewski, który tak wspomina tamten dzień.
- Byłem kilka miesięcy po maturze, kiedy usłyszałem pierwszy w życiu koncert symfoniczny. 25 września 1948 roku grała Orkiestra Symfoniczna Robotniczego Towarzystwa Muzycznego w Szczecinie, którą dyrygował Felicjan Lasota - wspominał Kraszewski.
W piątek zostanie pokazany też film o szczecińskiej Orkiestrze Symfonicznej.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-07-29_156440298812.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-07-29_1564382392_580806.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-07-28_156430894512.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-07-25_156407640110.jpg)
![](../public/314/314_151981054410.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-07-24_156399324110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-07-24_156398657310.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2019/2019-06-21_156109666910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-07-21_156370171910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-07-21_156369949110.jpg)