Trochę Kultury
Radio SzczecinRadio Szczecin » Trochę Kultury
Krzysztof Wierciński – pianista. Fot. Cezary Aszkiełowicz [Filharmonia w Szczecinie]
Krzysztof Wierciński – pianista. Fot. Cezary Aszkiełowicz [Filharmonia w Szczecinie]
Zaimponował techniczną biegłością, kontrolą nad dźwiękiem zwłaszcza w najtrudniejszych fragmentach dzieł, a także niezwykłą umiejętnością kreowania szerokiej palety barw i nastrojów. Swoją wirtuozerię objawił m.in. w precyzyjnej kontroli nad jakością brzmienia i artystycznej wizji, które pozwoliły na płynne przejścia między zróżnicowanymi fragmentami każdego utworu. Pianista jest głęboko zaangażowany w muzykę, co sprawia, że ten występ, jak i wiele Jego poprzednich były pełne pasji i emocji.

Studiuje w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie fortepianu słynnej prof. Joanny Ławrynowicz-Just. Mowa o Krzysztof Wierciński, który w piątek, 28 listopada 2025 roku brawurowo zagrał Recital Chopinowski w wypełnionej po brzegi Złotej Sali Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Na program wieczoru złożyły się: Ballada As-dur op. 47, Rondo c-moll op. 1, Walc cis-moll op. 64 nr 2, Scherzo b-moll op. 31 oraz Andante spianato i Wielki Polonez Es-dur op. 22. Melomani nagrodzili pianistę rzęsistymi brawami na stojąco, które skłoniły Go do zagrania bisu. Skupiona publiczność usłyszała przejmujące wykonanie Intermezzo A-dur op. 118 nr 2 Johannesa Brahmsa.

22-letni pianista jest laureatem wielu prestiżowych międzynarodowych konkursów. Występował pod batutami światowej sławy dyrygentów z orkiestrami renomowanych sal koncertowych Europy, Ameryki Południowej, Azji i naturalnie Polski, by wymienić chociażby wiodące: Filharmonię Narodową w Warszawie czy NOSPR – Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach.

Bravo, bravissimo Krzysztof Wierciński!
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z Krzysztofem Wiercińskim
Sara Frymus i Krzysztof Baranowski. Fot. Małgorzata Frymus
Sara Frymus i Krzysztof Baranowski. Fot. Małgorzata Frymus
Na zakończenie szczecińskich obchodów Roku Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej Stowarzyszenie OFFicyna zaplanowało koncert zatytułowany "Kto chce bym go kochała.Śpiewamy Pawlikowską-Jasnorzewską", na który złożą się: premiera szczecińska poematu muzycznego "Róże dla Safo na sopran i fortepian" oraz nowe utwory napisane do wierszy poetki.

"Róże dla Safo"
Inspiracją do powstania w 1937 r. poematu był dla kompozytora Feliksa Nowowiejskiego tom wierszy Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej "Krystalizację". Dzieło nigdy nie doczekało się mistrzowskiego wykonania. Rok Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej jest okazją, by pokazać go publiczności. Za partie wokalne odpowiedzialna będzie sopranistka teatrów wiedeńskich Aleksandra Szymd, Przy fortepianie zasiądzie Rafał Kowalczyk.

"Kto chce bym go kochała"
Chcąc poszerzyć grono odbiorców twórczości Pawlikowskiej Jasnorzewskiej, Sara Frymus studentka Akademii Sztuki wraz z Krzysztofem Baranowskim przygotowują recital złożony z utworów, których inspiracją były wiersze Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Posłuchaj rozmowy z Sarą Frymus i Krzysztofem Baranowskim
"Warsztat geniuszu. Sztuka Lucasa Cranacha Starszego i Lucasa Cranacha Młodszego" w Zamku Książąt Pomorskich.
"Warsztat geniuszu. Sztuka Lucasa Cranacha Starszego i Lucasa Cranacha Młodszego" w Zamku Książąt Pomorskich.
Rodzina Cranachów należała do najważniejszych rodów artystycznych na obszarze krajów niemieckojęzycznych w XVI wieku. Ich sztuka była wyrazem europejskich ideałów oraz odbiciem ówczesnych prądów artystycznych, religijnych i społeczno-kulturalnych. Miała wpływ nie tylko na artystów tworzących w Rzeszy Niemieckiej, ale i poza jej granicami, również w Polsce.

Niedawno otwarta ekspozycja w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie zatytułowana "Warsztat geniuszu. Sztuka Lucasa Cranacha Starszego i Lucasa Cranacha Młodszego"
przybliża dorobek artystyczny wittenberskiego warsztatu Cranachów, w tym liczne dzieła malarskie oraz mistrzowskie drzeworyty przedstawiające sceny religijne, mitologiczne oraz portrety najznamienitszych postaci – książąt oraz przywódców reformacji Marcina Lutra i Filipa Melanchtona.
Posłuchaj rozmowy Małgorzaty Frymus o wystawie
Materiały promoyjne wydawnictwa
Materiały promoyjne wydawnictwa
Zuzanna Zielińska. Fot. Beata Zuzanna Borawska
Zuzanna Zielińska. Fot. Beata Zuzanna Borawska
Beata Zuzanna Borawska. Autoportret.
Beata Zuzanna Borawska. Autoportret.
"Dlaczego drzewa nie śpią?" - to tytuł książki dla dzieci. To historia Zosi i jej Mamy, która che, by córka była rezolutną i odważną dziewczynką. Próbuje jej to przekazać. Ale...

Autorką książki jest Beata Zuzanna Borawska – autorka, inicjatorka projektu „Siła kobiecej opowieści”, członkini Klubu Cudownych Kobiet działającego Berlina (panie napisały książkę "Lepiej. Opowieści emigrantek").

Ilustracje stworzyła Zuzanna Zielińska – artystka, która ukończyła studia animacji klasycznej i komputerowej w Ballyfermot College of Further Education w Dublinie, a w 2024 roku uzyskała dyplom licencjacki na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuki w Szczecinie. Od 2010 roku pracuje jako kolorystka we francuskiej branży komiksowej. W malarstwie eksploruje temat kreacyjności i nietrwałości pamięci, marzeń sennych i ich przenikania do rzeczywistości, poruszając się pomiędzy technikami malarskimi i rysunkowymi.

Książka "Dlaczego drzewa nie śpią" będzie miała dwie premiery: 27 listopada (w Filii nr 9 Miejskiej Biblioteki Publicznej) i 6 grudnia (w siedzibie Stowarzyszenia Port Szczecin). Z Beatą Zuzanną Borawską i Zuzanną Zielińską rozmawia Agata Rokicka.
Posłuchaj rozmowy Agaty Rokickiej
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Ta historia wydarzyła się naprawdę
czterdziestotrzyletni Krzysztof
czterdziestoletnia Anna
i ich siedmioletnia córeczka Zuzia
True crime
Prawdziwa zbrodnia
A gdyby wszystko można było zacząć wcześniej?
A gdyby można było inaczej?
Czy byliby tu gdzie są?

W tak niecodzienny sposób Teatr Lalek Pleciuga zapowiadał swoją najnowszą premierę dla dorosłych. Prapremierowa odsłona sztuki zatytułowanej PRAWDZIWA ZBRODNIA - odbyła się w piątek (21.11.2025).
Posłuchaj relacji Małgorzaty Frymus
Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie w 2004 roku, a już rok później została wyróżniona nagrodą za Najlepszy Debiut Aktorski przez Jury Festiwalu Polskiego Filmu Fabularnego w Gdyni za "Masz na imię Justine". Za ten sam obraz na Festiwalu Filmowym w Mons w Belgii, otrzymała nagrodę za Najlepszą Rolę Kobiecą. Ta kreacja zaważyła nie tylko na jej karierze, ale i życiu.

Aktorka Anna Cieślak walczy o prawa ciężko doświadczonych kobiet, działając w Fundacji La Strada. Zapewne właśnie dlatego tak koncertowo zagrała w kolejnej odsłonie serialu "Szadź" żonę seryjnego mordercy, w którego rolę wcielał się Maciej Sztur.

Pochodzi ze Szczecina i tęskni za jego przestrzenią.
Posłuchaj rozmowy Katarzyny Wolnik-Sayny