Gdy odradzała się polska kawaleria w 1918 roku, żołnierze korzystali z wyposażenia wojskowego z wielu państw świata. Od poniedziałku w Galerii Rektorskiej Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego można zobaczyć część kolekcji Andrzeja Winczy, który zbiera eksponaty związane z dziejami jazdy polskiej. Wystawę zorganizowano z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości.
- Moja kolekcja liczy ponad 80 siodeł kawaleryjskich. Tu na wystawie prezentowane są siodła rosyjskie, austriackie i niemieckie. Każde z nich było wykorzystywane w odradzającym się wojsku polskim - mówił Andrzej Wincza, twórca ekspozycji. - Są wyjątkowe. Na pewno te austriackie siodło z późniejszym porucznikiem Janem Ciurlikiem; trąbka, która była w wojsku rosyjskim. Potem wylądowała w 25. Pułku Piechoty.
- To fragment jednej z trzech największych tego typu kolekcji w Polsce - mówił podczas otwarcia wystawy rektor Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego profesor Jacek Wróbel. - Kustoszem jest pan Andrzej Wincza - kolekcjoner, który ma jedną z najbogatszych kolekcji tego typu w Polsce. Jest w trójce osób, które mogą się poszczycić taką piękną kolekcję i pamiątkami z tego okresu.
Niektóre eksponaty po kawalerzystach były wykorzystywane na polskiej wsi w całkiem niedawnej przeszłości. - Na przykład karmiak wisiał na gwoździu przy wejściu do stodoły, kiedy byłem na praktyce semestralnej w stadninie koni w Janowie Podlaskim - dodał Wincza.
Andrzej Wincza był absolwentem Akademii Rolniczej w Szczecinie. Wystawę można oglądać w budynku Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego przy ulicy Pułaskiego.
- To fragment jednej z trzech największych tego typu kolekcji w Polsce - mówił podczas otwarcia wystawy rektor Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego profesor Jacek Wróbel. - Kustoszem jest pan Andrzej Wincza - kolekcjoner, który ma jedną z najbogatszych kolekcji tego typu w Polsce. Jest w trójce osób, które mogą się poszczycić taką piękną kolekcję i pamiątkami z tego okresu.
Niektóre eksponaty po kawalerzystach były wykorzystywane na polskiej wsi w całkiem niedawnej przeszłości. - Na przykład karmiak wisiał na gwoździu przy wejściu do stodoły, kiedy byłem na praktyce semestralnej w stadninie koni w Janowie Podlaskim - dodał Wincza.
Andrzej Wincza był absolwentem Akademii Rolniczej w Szczecinie. Wystawę można oglądać w budynku Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego przy ulicy Pułaskiego.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-15_146329380510.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-14_146325083210.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-14_146324000110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-14_146320243210.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-13_146314936910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-11_146299316920.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-10_146291210910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-10_146290468710.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-08_146270804210.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-05-07_146264634310.jpg)