Należy do nielicznego grona polskich artystów, których uznanie wypłynęło daleko poza granice kraju. Jest zdecydowanie jednym z najbardziej kolorowych ptaków polskiej współczesnej muzyki rozrywkowej. W Złotej Sali Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie wystąpiła Monika Brodka.
Przyjechałam z kolejnym minialbumem pod tytułem „Sadza”. Zawsze byłam frontem do fanów, blisko nich. Tym razem przed nami zawiesiłam ekran – siatkę, dzięki czemu mogłam m.in. przedstawić swoje teledyski – powiedziała Monika Brodka.
- Zachowuję dystans między publicznością a mną, bo dotykam mojej prywatnej sfery, więc podoba mi się taki rodzaj odgrodzenia od słuchaczy. Ja już tyle wyciągam z siebie osobistych rzeczy, że właśnie nie ma przekraczania tej bariery cielesności – uzupełniła artystka.
Wystąpiłam z grupą znakomitych muzyków, których nazwałam „Osadzonymi” – dodała Brodka.
- Z tym zespołem gram od wydania poprzedniej płyty pod tytułem „Brut”. Na tę okoliczność – na krążek „Sadza” dołączył 1988 - producent rapowy mojej najnowszej płyty, czyli Przemysław Jankowiak ze Szczecina. Bardzo się ze sobą zżyliśmy i poznaliśmy się na tyle dobrze, że tworzymy bardzo głęboką więź muzyczną na scenie – podsumowała Monika Brodka.
Koncert w Filharmonii artystka zamknęła trzema bisami.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_480_0/2024-05-14_171566379810.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_480_0/2024-05-13_171560024610.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_480_0/2024-05-11_171542985810.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_480_0/2024-05-10_171535458810.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_480_0/2024-05-10_171535155010.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2024/2024-05-08_171515558710.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_480_0/2024-05-08_171515558711.jpg)
![](../public/122/3480/122_146597657319.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2020/2020-02-14_158169935710.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_480_0/2024-05-09_171523817811.jpg)