Piłkarze Pogoni Szczecin zremisowali z Zagłębiem 1:1 w meczu 27. kolejki ekstraklasy, rozegranym w niedzielę w Lubinie.
Bramkarz Pogoni nie poradził sobie dopiero w 55. minucie, kiedy strzałem z dystansu pokonał go Łukasz Piątek. W końcówce Portowcy mieli dwie bramkowe okazje, ale zmarnowali je najpierw Rafał Murawski, potem Miłosz Przybecki.
W ostatniej akcji meczu to gospodarze mieli świetną okazję. Najpierw Sebastian Rudol wybił piłkę z linii bramkowej, a chwilę później obrońca Zagłębia i były zawodnik Pogoni - Maciej Dąbrowski - strzelił gola głową, ale sędzia go nie uznał. To z powodu faulu na piłkarzu Pogoni. Ostatecznie niedzielne starcie zakończyło się podziałem punktów.
- Remis nas nie zadowala - mówił o meczu Pogoni z Zagłębiem trener szczecinian. Według Czesława Michniewicza, głównym problemem była skuteczność. - Kibice mogą czuć troszeczkę niedosyt, podobnie jak my - trenerzy i zawodnicy - bo jedni i drudzy chcieli wygrać. W tym przypadku remis nikomu nic nie dawał. Do końca szukaliśmy zmian ofensywnych. Każda zmiana powodowała, że staraliśmy się coraz bardziej odkrywać i grać ofensywniej. Nie wyszło, trudno. Szanujemy punkt.
Materiał: www.youtube.com/PogonSzczecinSA
Dla Pogoni jest to piąty z rzędu mecz bez zwycięstwa. W tabeli ekstraklasy zespół trenera Czesława Michniewicza zajmuje nadal czwarte miejsce, ale zrównał się punktami z trzecią Cracovią Kraków. To właśnie Cracovia będzie następnym rywalem Portowców w kolejnym meczu ekstraklasy, który za tydzień zostanie rozegrany w Szczecinie.
Materiał: www.youtube.com/PogonSzczecinSA