To ostatni sprawdzian przed mistrzostwami świata w Rosji. Reprezentacja Polski w piłce nożnej podejmie we wtorek wieczorem - na Stadionie Narodowym - Litwę. Będzie to ostatni mecz towarzyski przed mundialem. Już w środę biało-czerwoni wylatują do bazy w Soczi.
Adam Nawałka przekonywał w poniedziałek podczas konferencji prasowej, że jego piłkarze będą w lepszej dyspozycji niż podczas spotkania z Chile. Jego zdaniem jest ważne, by żaden z zawodników nie złapał kontuzji. Podkreślał jednak, że nie będzie Litwinów prosił o ulgowe traktowanie.
- Nigdy nie ma czegoś takiego, żeby prosić kogoś o to, by grał delikatnie i subtelnie. To jest piłka nożna, to jest sport i rywalizacja. Każdy walczy o swoje i na to trzeba być przygotowanym. Takie mecze są bardzo trudne, poziom emocji jest bardzo duży - mówił Adam Nawałka.
Równocześnie ważą się losy ważnego obrońcy reprezentacji, Kamila Glika. We wtorek weźmie udział w testach funkcjonalnych przy obecności lekarza. Po testach ma zapaść ostateczna decyzja, czy będzie mógł polecieć do Rosji.
Kamil Glik doznał kontuzji barku podczas podczas zgrupowania w Arłamowie. Pojawiały się głosy, że uraz może wykluczyć go z gry na mundialu. W poniedziałek w rozmowie z TVP Kamil Glik przekonywał jednak, że jest dobrej myśli.
- Sytuacja mocno się zmieniła, wygląda o wiele lepiej, mogę normalnie funkcjonować. Mam nadzieję, że już za kilka dni wejdę w pełny trening z drużyną i będę do dyspozycji trenera - mówił obrońca polskiej reprezentacji.
Pierwszy mecz na mistrzostwach świata Polska rozegra 19 czerwca. Biało-czerwoni zmierzą się z Senegalem.
- Nigdy nie ma czegoś takiego, żeby prosić kogoś o to, by grał delikatnie i subtelnie. To jest piłka nożna, to jest sport i rywalizacja. Każdy walczy o swoje i na to trzeba być przygotowanym. Takie mecze są bardzo trudne, poziom emocji jest bardzo duży - mówił Adam Nawałka.
Równocześnie ważą się losy ważnego obrońcy reprezentacji, Kamila Glika. We wtorek weźmie udział w testach funkcjonalnych przy obecności lekarza. Po testach ma zapaść ostateczna decyzja, czy będzie mógł polecieć do Rosji.
Kamil Glik doznał kontuzji barku podczas podczas zgrupowania w Arłamowie. Pojawiały się głosy, że uraz może wykluczyć go z gry na mundialu. W poniedziałek w rozmowie z TVP Kamil Glik przekonywał jednak, że jest dobrej myśli.
- Sytuacja mocno się zmieniła, wygląda o wiele lepiej, mogę normalnie funkcjonować. Mam nadzieję, że już za kilka dni wejdę w pełny trening z drużyną i będę do dyspozycji trenera - mówił obrońca polskiej reprezentacji.
Pierwszy mecz na mistrzostwach świata Polska rozegra 19 czerwca. Biało-czerwoni zmierzą się z Senegalem.