Radio SzczecinRadio Szczecin » Sport
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. facebook.com/nba
Fot. facebook.com/nba
Do dużej niespodzianki doszło w trzecim meczu finału ligi NBA. Osłabiony zespół Miami Heat pokonał ekipę Los Angeles Lakers 115:104. W serii do 4 wygranych Jeziorowcy prowadzą 2:1.
- Miami Heat pozostają w walce. Ten wynik to jedna z największych niespodzianek w pojedynczym finałowym meczu w ostatnich latach – podsumował amerykański komentator stacji ABC.

Heat grali mocno osłabieni brakiem dwóch podstawowych koszykarzy - Bama Adebayo i Gorana Dragicia, dlatego postawa Heat tak pozytywnie zaskoczyła. Zawodnik ekipy z Florydy Jimmy Buttler rozegrał jedno z najlepszych spotkań w swojej karierze. Miał 40 punktów, 11 zbiórek i 13 asyst.

- Wygraliśmy przede wszystkim dzięki zbiórkom. To było kluczowe w tym spotkaniu. Dzięki temu mieliśmy szansę na drugi rzut świetnie to wykorzystywaliśmy. Nie dbam o to, że miałem dobre statystyki. Chcę wygrywać, wykonaliśmy zadanie, bardzo się z tego cieszymy – mówił Jimmy Buttler.

Mecz numer 4 finału odbędzie się w nocy z wtorku na środę czasu polskiego.

Miami Heat - Los Angeles Lakers 115:104 (26:23, 32:31, 27:26, 30:24)
(Butler 40, Herro 17, Olynyk 17, Robinson 13 - James 25, Morris 19, Kuzma 19, Davis 15)

Stan serii: 2-1 dla Lakers

Relacja Jana Pachlowskiego

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty