Ciężko przechodzę koronawirusa - tak opisał przebieg choroby na swoim Facebooku pięściarz Krzysztof Głowacki.
Były mistrz świata z Wałcza przyznał też, że wcześniej miał wątpliwości czy wirus istnieje. Teraz apeluje do swoich fanów o rozsądek i ostrożność.
Dziękuje za słowa wsparcia, ale nigdy nie czułem się tak źle jak teraz - pisze na swoim fanpage'u Głowacki. Jak tłumaczy wcześniej, wątpił w epidemię i miał przekonanie, że jako młody zdrowy mężczyzna chorobę przejdzie bezobjawowo. Teraz sportowiec jednak przyznał, że wraz z partnerką ciężko przechodzą zakażenie. Totalny brak mocy, duszność, ból głowy, który nie mija, do tego zupełnie nie mam węchu - opisuje pięściarz.
Uważajcie na siebie, bądźcie ostrożni. Nie ma, żadnego spisku, to nie są żarty - kończy wpis jeden z najlepszych pięściarzy świata w wadze cruiser.
Przypomnijmy, że Krzysztof Głowacki w najbliższą sobotę w Londynie miał bić się ponownie o pas mistrza świata federacji WBO. Pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 wykluczył go jednak z walki z Lawrencem Okolie. Najprawdopodobniej starcie odbędzie się w innym terminie.
Dziękuje za słowa wsparcia, ale nigdy nie czułem się tak źle jak teraz - pisze na swoim fanpage'u Głowacki. Jak tłumaczy wcześniej, wątpił w epidemię i miał przekonanie, że jako młody zdrowy mężczyzna chorobę przejdzie bezobjawowo. Teraz sportowiec jednak przyznał, że wraz z partnerką ciężko przechodzą zakażenie. Totalny brak mocy, duszność, ból głowy, który nie mija, do tego zupełnie nie mam węchu - opisuje pięściarz.
Uważajcie na siebie, bądźcie ostrożni. Nie ma, żadnego spisku, to nie są żarty - kończy wpis jeden z najlepszych pięściarzy świata w wadze cruiser.
Przypomnijmy, że Krzysztof Głowacki w najbliższą sobotę w Londynie miał bić się ponownie o pas mistrza świata federacji WBO. Pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 wykluczył go jednak z walki z Lawrencem Okolie. Najprawdopodobniej starcie odbędzie się w innym terminie.