- Związki sportowe są niezależne od władzy, kierują się własnymi regulacjami, mają autonomię od władzy - wyjaśnił. Jarosław Sellin przyznał, że działacze związku oraz pływacy muszą tę sprawę rozwikłać we własnym gronie i znaleźć winnych sytuacji, w której sześciu pływaków nie może wystartować w Tokio.

Sellin powiedział, że sytuacja z pływakami jest przykra, gdyż zawody takiej rangi jak igrzyska są dla sportowców najważniejsze w karierze. - Sportowcy przygotowują się do takich zawodów, jak mistrzostwa czy olimpiada. To miał być dla nich test, miała być przygoda. Niektórzy są w takim wieku, że na kolejną olimpiadę nie będzie dla nich możliwości - powiedział wiceminister.

W związku z nieprawidłowościami formalnymi w zgłoszeniach do olimpijskiego startu podczas Igrzysk w Tokio nie wystartuje sześcioro polskich pływaków. Zawodnicy wrócili z Tokio do kraju. W Japonii wystartuje 17 polskich pływaków.

Korekta Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej w pływaniu to konieczność wynikająca z faktu, że Polski Związek Pływacki zgłosił do startu za dużo zawodników, a nie wszyscy - jak się okazało już w Japonii - mieli do niego wymagane uprawnienia - głosi komunikat Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Pływacy, którzy zostali poszkodowani w wyniku zamieszania, wystosowali list otwarty do zarządu Polskiego Związku Pływackiego, w którym domagają się dymisji władz związku. Prezes Paweł Słomiński odpowiedział oświadczeniem, w którym przyznał się do popełnionego błędu i tłumaczył zawiłości kwalifikacji w regulaminie pływackiej federacji. Prezes obarczył także winą światową federację pływacką FINA oraz Polski Komitet Olimpijski.

PKOl interweniował w MKOl, Komitecie Organizacyjnym igrzysk i Międzynarodowej Federacji Pływackiej. Ani japońscy organizatorzy, ani FINA nie zgodzili się, by dokonane zostały jakiekolwiek zmiany na listach startowych.

Igrzyska w Tokio rozpoczną się 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia. Biało-czerwoni wezmą udział w 138 z 339 konkurencji w 28 dyscyplinach.

Polskie Radio wysyła do Japonii 10 dziennikarzy sportowych i 2 inżynierów. Planowanych jest 120 godzin transmisji, relacji i serwisów z Japonii. Dziennikarze sportowi Polskiego Radia będą relacjonować rywalizację bezpośrednio ze stanowisk reporterskich na arenach olimpijskich.