W czasie sezonu ogórkowego cieszymy się z każdej zapowiedzi - Yakuza: Zero, potwierdzona data premiery w naszej części świata. Europa odpali tego gangsterskiego sandboxa na początku przyszłego roku. Skoro nie graliśmy, możemy tylko opierać się na opisach wersji japońskiej, wydanej - tak na marginesie - już rok temu. Tak więc oprócz tego, że będziemy efektownie walczyć, do tego dostaniemy duże miasto i mnóstwo minigierek.
Kolejna zapowiedź powinna ucieszyć fanów staroszkolnych platformówek. "Ponaddźwiękowy Jeż", Sonic the Hedgehog powróci w dwóch nowych grach. Po pierwsze, stylizowana na retro Sonic Mania z klasycznym wyglądem Sonica jak i samych projektów poziomów. Druga gra, jaką zapowiada SEGA to póki co nieco tajemniczy Project Sonic. Z filmowego zwiastuna wygląda to na kontynuację udanej serii Generations. Obie gry mają trafić do nas w przyszłym roku.

FC Barcelona ekskluzywnie w Pro Evolution Soccer 2017. Specjalne zeskanowani piłkarze i odwzorowany stadion Camp Nou, tak zachwala sprawę Konami i sam klub. Umowę podpisano na trzy lata. Oczywiście konkurencja z FIFA 17 ma więcej licencji, FC Barcelona na pewno się w tej grze pojawi - chociaż pewnie bez takich fajerwerków jak w PES. Premiera obu "kopanych" na naszych konsolach już we wrześniu - chociaż pewnie fani jednej bądź drugiej produkcji już wiedzą, która zwycięży tegoroczne starcie.

Microsoft knuje wrednie przeciwko Steam - tak, może nie dosłownie, twierdzi szef Epic Games Tim Sweeney. Otóż złośliwe amerykańskie korpo ma tak kombinować, żeby coraz lepiej działał ich sklepik z cyfrowymi wersjami gier - i żeby podkopać pozycję obecnego giganta, czyli właśnie sklepu Steam. Jakoby jest to możliwe, gdy zmieni się technologia do czego ponoć namawia Microsoft. Komentarzy zainteresowanych stron na razie brak.

Pokemon GO - wiecie, ile trzeba by grać, żeby osiągnąć maksymalny, 40 poziom? Otóż jest człowiek, który to już zrobił - ale nie do końca legalnie, bo przy pomocy sztucznego bota. I twierdzi, że gdyby chciał to osiągnąć normalnie, zajęłoby to rok bardzo intensywnego grania - czytaj, chodzenia i łapania stworków. Ale, oczywiście, jest łatwiejsza droga, wszak nie przez przypadek aplikację na smartfona można ściągnąć za darmo - i jest tam sklepik, gdzie można wydać prawdziwe pieniądze...

Nintendo tak jak ogłosiło, że zasadniczo Pokemon GO to nie jest ich produkt - i akcje spadły - tak mamy sporo prawie pewnych plotek dotyczących nowej konsoli Nintendo NX. Otóż, ku zaskoczeniu wielu, jakoby ma to być sprzęt... przenośny, ale z możliwością podpięcia urządzenia do telewizora. Podobno, co szokuje z lekka, nie odpalimy na niej starszych gier z poprzednich sprzętów Nintendo - a wcześniej tak było. Wreszcie - pocieszające - Nintendo NX to ma być tania konsola.

To jeszcze a propos SEGI i Nintendo. Ci drudzy zapowiedzieli chwilę temu sentymentalny powrót do czasów Nintendo Entertaining System i starą-nową konsolkę. Ci drudzy, dali licencję aby powstał nowoczesny sprzęt retro czyli SEGA Mega Drive Classic Game Console - także z wbudowanymi grami. Konkurencja ma ich 30, tu będzie więcej, bo 80. Do tego przenośna konsolka SEGA Mega Drive Ultimate Portable Game Player Handheld - strasznie długie te nazwy... Ceny nie bolą, to niespełna 300 PLN.

Jeżeli ominęliście mini serię Darksiders, a chcielibyście spróbować, to mamy dobrą informację: "dwójka" już trafiła na konsole nowej generacji - a to naprawdę bardzo fajna gra. I doczekamy się także remastera "jedynki": w skrócie, ma być po prostu ładniej i płynniej. Premiera Darksiders Warmastered pod koniec października. Przypomnijmy, że obie gry to RPG akcji, przy czym o ile w dwójce dostaliśmy bardziej otwartą mapę, to jedynka jest raczej liniowa. Ale obie produkcje fajne.

Fani czekają na drugą część naprawdę udanej przygodówki Life is Strange. Także w Giermaszu ta wydawana w odcinkach opowieść o amerykańskich nastolatkach i nadprzyrodzonych zjawiskach się podobała. Co ciekawe - i tu mamy newsa - najpierw powstanie... prawdziwy serial telewizyjny, z aktorami. Spekuluje się, że będzie łącznikiem między "jedynką" a przygotowywaną kontynuacją gry.

Na koniec niezbyt miła informacja o rozwiązaniu studia Spicy Horse - tak, zdajemy sobie sprawę, że nie są to żadni giganci, ale mają na koncie przynajmniej jedną naprawdę porządną produkcję czyli Alice: Madness Returns. Trójwymiarowa platformówko-przygodówka z naprawdę niesamowitymi projektami poziomów to gra raczej niszowa, a szkoda, bo ma swoje momenty, zwłaszcza obezwładniającą i tragiczną puentę. Ale kolejnej takiej gry to już chyba raczej nie uświadczymy.