Żeby było ciekawiej, za atak na najdumniejszy kraj świata odpowiada gigantyczny, zmutowany... odbiornik telewizyjny. "Fuzzbomb" infekuje ludzi, a ci dalej rozprzestrzeniają zarazę, zarażając innych z którymi się zetkną.
Do akcji wkracza tajny agent i jego magiczne kryształy, dzięki którym może uleczyć ludzi i zlikwidować głównego wroga. Podróżując pociągami po Stanach tropi "Fuzzbomba", a historia ma swój pozytywny koniec. Lub nie.
Mimo swojego zręcznościowego zacięcia, Agent USA ma na celu także naukę geografii Stanów Zjednoczonych. Może i przydatne, ale gracze zapamiętali tę pozycję przede wszystkim z ciekawej rozgrywki.