Aha - we wspomnianej recenzji w magazynie Famitsu Monster Hunter World dostało ot, jedyne tylko 39 punktów na 40 możliwych..
Mieliśmy, hmm, swoisty "coming out" w branży: oto Ubisoft głosi, że "kocha PC". W opublikowanym przez tego wielkiego wydawcę filmiku przekonują, że komputer "jest głównym motorem innowacji" z czego "zdaje sobie sprawę coraz więcej osób". No wszystko pięknie, tylko dlaczego naprawdę potężny "blaszak" (bądź laptop) do grania to taka droga zabawa, hę?
To już oficjalne: powstaje nowa gra w uniwersum Obcego . Wiadomo na razie tylko tyle, że ma to być pełnoprawna produkcja na "duże" konsole. I że będzie to strzelanka. Ostatnią grą z przerażającym Obcym w roli głównej było Alien: Isolation - tylko, że tam uciekaliśmy przed stworem i nie było opcji, żeby go ukatrupić. Recenzje były entuzjastyczne, sprzedaż już niekoniecznie.
Wysypało ostatnio kiepskimi informacjami dla fanów gier z filmową, oskryptowaną i liniową przygodą dla jednego gracza: zdaniem na przykład twórców takich produkcji jak Alan Wake - wymagania graczy są ogromne, koszty produkcji rosną lawinowo - a gdy gra pojawi się w sklepach to... wiele osób zamiast kupić, ogląda... filmiki w internecie... W dodatku, na przejście takiego tytułu często wystarcza jeden weekend i gra ląduje w dziale "używki".
No dobrze: a co z takim Call of Duty WWII - ktoś zapyta? Wszak tam kampania fabularna to modelowy przykład oskryptowanej rozgrywki? Oczywiście - ale, jak także oczywiście wiadomo, ta seria to przede wszystkim multiplayer. Więc, czy nam się podoba, czy nie, gry-jako-usługi to, hmm, "świetlana" przyszłość branży. Ironia jest zamierzona...
... przy czym, oczywiście irytuje wspomniane zachowanie graczy. Przecież statystycznie, czy to się komuś podoba czy nie, zakończenie gry średnio ogląda bodajże około 10-20 procent tych, którzy dany tytuł odpalili.
Chociaż - takie światełko w tunelu - ostatnio studio Quantic Dream chwali się wynikiem ich przygodówki Heavy Rain, to ponad 5 milionów sprzedanych egzemplarzy. W dodatku produkcja którą właśnie dopieszczają, Detroit: Become Human, jak na standarty budżetów gier AAA, to kosztuje w sumie skromne 35 milionów "zielonych".
Ciekawe ile na Cyberpunk 2077 wyda CD Projekt RED. Wiedźmin III: Dziki Gon kosztował ich 46 milionów dolarów, ale powstająca wspomniana produkcja według zapowiedzi będzie bardzo ambitna. I co ciekawe, według przecieków w czerwcu na targach E3 wybrani zobaczą nawet grywalne demo tego tytułu.
Według innych nieoficjalnych informacji już w marcu zagramy w wielce wyczekiwaną kontynuację serii "siekanych" gier akcji czyli God of War . Tym razem Kratos zrobi porządek z panteonem skandynawskich bogów. Co ciekawe - rozważany był także Egipt, ale gdy okazało się, że tam będzie śmigał nowy Assassin's Creed, to zapadła decyzja, aby nie iść "na zderzenie" z Zabójcą
Nintendo Switch i 3DS - te dwie konsole dzieliły i rządziły w USA w okresie przed świętami. Chociaż - na marginesie - w skali całego roku wygrało PlayStation 4 . Ale wracając do Wielkiego N: właśnie pokazali... kartonowe zabawki. Tzn. całe zestawy z których - na przykład - da się złożyć wędkę i łowić wirtualne ryby na ekranie Switcha. Albo kierownicę motocykla. Fajne, ale: za każdy z dwóch zapowiedzianych zestawów Nintendo Labo zapłacimy ponad 200 - a po drugie, pytanie o trwałość, skoro to zabawka dla dzieci w wieku do 12 lat.
Silnik graficzny Unity - popularny zwłaszcza wśród niezależnych twórców, ale mający swoje problemy techniczne, właśnie doczekał się następcy. W sieci pokazał się film, technologiczne demo " Book of the Dead " i wygląda po prostu "WOW". Przy czym, to pokazówka, czyli pewnie maks możliwości - pytanie jak będzie się sprawdzał w "codziennym" użytkowaniu.
PlayerUnknown’s Battlegrounds - tak jak jest mega popularne (ponad 30 milionów sprzedanych kopii) - tak ma mega problem z cheaterami. Przykładowo - na co natknęła się ostatnio ekipa bardzo znanej redakcji - ktoś strzela ze stuprocentową celnością, przez - uwaga - ściany i ziemię... Więc chiński wydawca nie bawi się w kurtuazję i właśnie w Chinach ostatnio aresztowano 120 osób za produkowanie takich "ułatwień".
Na koniec, wydaje się, dobra informacja dla posiadaczy Xboksów One: Microsoft zapowiada na wspomniane już czerwcowe targi E3 "pewne pozytywne zmiany". No cóż, marzy się prezentacja mocarnych ekskluziwów - bo, zwłaszcza Nintendo, ale i Sony na tym polu po prostu Xboksa One niszczą. I oby się to mieniło - pamiętajcie, konkurencja jest dobra.