... szczególnie, że dokładnie 26 października tego roku zadebiutuje kolejny "killer" tworzony przez Rockstar czyli kowbojska opowieść Red Dead Redemption 2 . OCZYWIŚCIE także z rozbudowanym działem on-line w 100 procentach nastawionym na mikrotransakcje. Przy czym, w zamian mamy dostać tyle atrakcji, że jeszcze będziemy się cieszyć wydając kolejne kwoty. I, cóż, akurat w tym przypadku w to wierzymy.
Według niektórych plotek, w "dwójce" ma się też pojawić jakże teraz popularny tryb "battle royale". Ale jak zapewnia wydawca, nie są zainteresowani kopiowaniem a chcą "wyznaczać trendy".
A jak zapewnia prezes firmy wydawcy wyżej wymienionych tytułów czyli Take-Two , bardzo mocno pracują nad tym, aby "nie odstraszyć graczy od zakupów". Chcą nas, hmm, "angażować i uszczęśliwiać"... I, przynajmniej tyle, nic nie mówią o lootboxach. Ale, w pewnym sensie, zmuszają do zakupu konsoli... Bo, przypomnijmy, że "jedynka" Red Dead Redemption nigdy na PC nie wyszła.
Jeszcze a propos mikropłatności: niemieccy politycy mają się podobno przyjrzeć kwestii "skrzyneczek-niespodzianek". Wydajesz kasę i nawet nie wiesz dokładnie na co. Są ludzie, którzy wpadają przez to w wielotysięczne długi. Ktoś powie - nikt nie kazał kupować. Ale sęk w tym, że to przypomina mechanizm znany z hazardowego uzależnienia, gdy kupowanie przeradza się w obsesję. I, co gorsze, dotyka to dzieci i młodzieży, grupy szczególnie narażonej na manipulację.
Tak jak Take-Two stawia na on-line (podbudowany oczywiście potężną kampanią dla jednego gracza), tak Square Enix zapewnia, że tytuły single player to "ważna część ich tożsamości". Za to, firma ma pomysł produkowania dużych gier na smartfony. Cały czas też "dziergają" totalnie odnowione - de facto niemalże napisane na nowo - Final Fantasy VII. Gra ma wyjść w odcinkach, ba, nawet przeprojektowali postać kultowego głównego bohatera. Podobno zgodził się na to twórca oryginału.
Spodobał się Wam industrialny klimat i wymagająca walka - a'la Dark Souls - w grze The Surge ? Wygląda na to, że produkcja sprzedała się dobrze, bo niemieckie studio Deck 13 właśnie zapowiedziało kontynuację. "Dwójka" ma zadebiutować w przyszłym roku. Przypomnijmy, że także oni - jako zewnętrzny podwykonawca - zrobili Lords of the Fallen polskiego wydawcy CI Games.
Opromienione kilkoma dobrymi remasterami - i świetnym ostatnim remake-m Shadow of the Colossus - studio Bluepoint Games właśnie opublikowało ogłoszenie o pracę. Co w tym ważnego? A no mianowicie to, że oznacza to odnowienie przez nich kolejnej gry. Na razie nie wiadomo jednak jakiej. Ale już się cieszymy.
"Pucharki", "acziki" - jak zwał tak zwał, czy warto je kolekcjonować czy to kompletnie bezsensu - to tematy na osobną dyskusję. Natomiast, to dyskusji nie podlega, nie raz jeszcze przed premierą dostarczają całkiem ciekawej wiedzy o danej grze. Ostatnio wypłynęły trofea z RPG Kingdom Come: Deliverance . I jest ciekawie: mamy pucharek za niezabijanie - i za wybicie określonej ilości wrogów. Albo - trofeum za pozostanie w celibacie lub popadnięcie w alkoholizm...
Monster Hunter Stories - gra rządzi i dzieli na całym świecie więc i oczywiście w mateczniku czyli Japonii. CO ciekawe, wygląda na to, że mamy tu "system seller". Bo produkcja mocno podbiła sprzedaż PlayStation 4 w ojczyźnie. Tak - wiemy, że gra jest także na Xbox-ie One - ale w Japonii ilość posiadaczy tego sprzętu można policzyć niemalże na palcach jednej dłoni.
Jedna ekipa będzie odpowiadać za pod serię poświęconą II wojnie światowej, inna "ogarnie" współczesne pole walki - a trzecia skupi się na operacjach tajnych służb. Według najnowszych przecieków taki podział ról wydawca wyznaczył studiom odpowiedzialnym za mega serię Call of Duty . I mamy też niemal potwierdzoną informację, że w tym roku dostaniemy Black Ops 4.
A konkurencja nie śpi - i masowo kara nieuczciwych graczy. Ta liczba może się wydać lekko szokująca, gdy mowa o "banach" dla... miliona oszukujących zawodników w PlayerUnknown's Battlegrounds . Ale, przecież wiadomo, że na PC grę kupiło prawie... 30 milionów i sprzedaż cały czas rośnie, więc nie dziwi nas, że dbałość o zadowolenie społeczności musi tu być priorytetem.
Za to bardzo porządnie wykonany gangsterski sandbox - właściwie trudno ocenić dlaczego, bo recenzje miał zacne - otóż Sleeping Dogs jakoś wybitnie się nie sprzedało. "Dwójka" nie powstała. A mimo to trwają już prace nad filmem na podstawie Sleeping Dogs. Więc, kto wie, może jeszcze pojawi się kolejna gra z tego cyklu? Nam, co sprawdzicie w recenzjach, ta produkcja naprawdę się podobała.